„Bez reformy liturgicznej nie ma reformy Kościoła” – powtarza na łamach własnego tekstu metropolita Chicago kardynał Blaise Cupich, gorliwie zwalczający celebracje Mszy świętej w tradycyjnym rycie łacińskim.
Krótki artykuł ukazał się na łamach oficjalnego serwisu archidiecezji, ChicagoCatholic.com. Hierarcha nawiązał do papieskich wypowiedzi ze spotkania Dykasterii ds. Kultu Bożego. 8 lutego Franciszek mówił na temat znaczenia reformy liturgicznej a kardynał Cupich zrelacjonował to wystąpienie.
Wesprzyj nas już teraz!
„[Papież] zaczął od zauważenia, że ojcowie soboru zdecydowali się nakreślić cele Soboru Watykańskiego II w Sacrosanctum Concilium, dokumencie wzywającym do odnowy liturgii. Celem soboru, jak opisano w pierwszych zdaniach tego dokumentu, jak przypomniał Papież Franciszek, było zreformowanie Kościoła w jego podstawowych wymiarach: sprawienie, aby życie chrześcijańskie wiernych z każdym dniem coraz bardziej rosło; lepsze dostosowanie instytucji podlegających zmianom do potrzeb naszych czasów; wspierać to, co może przyczynić się do zjednoczenia wszystkich wierzących w Chrystusa; ożywić to, co służy wezwaniu wszystkich na łono Kościoła (por. SC, 1). Jest to zadanie odnowy duchowej, duszpasterskiej, ekumenicznej i misyjnej” – czytamy.
– To jakby powiedzieć: bez reformy liturgicznej nie ma reformy Kościoła – miał powiedzieć Franciszek.
„Dlaczego reforma liturgiczna odgrywa kluczową rolę w reformie Kościoła? Ponieważ ochrzczeni kształtują się w liturgii i z niej” – dodał hierarcha z Chicago.
– Kościół, który nie czuje pasji wzrostu duchowego, który nie stara się przemawiać w sposób zrozumiały do mężczyzn i kobiet swoich czasów, który nie ubolewa nad podziałami między chrześcijanami, który nie drży z pragnienia głoszenia Chrystusa narodom, jest Kościołem chorym i takie są objawy – przekonywał papież.
Franciszek akcentował „ważną rolę księży w pełnieniu przywództwa w procesie reformy Kościoła poprzez reformę liturgiczną”. Duchowni mają „prowadzić wiernych za rękę i towarzyszyć im w poznawaniu świętych tajemnic”. Jak widzimy więc, w tej jednej kwestii dotyczącej Mszy świętej nie obowiązuje zasada synodalności i wsłuchiwania się w głos ludu Bożego.
Końcowa część tekstu kardynała znanego ze skrajnie nieprzychylnego stosunku do tak zwanej Mszy trydenckiej ma przekonywać, że Kościół ma się zmieniać, czego nieodłączną częścią są modyfikacje sposobu sprawowania Najświętszej Ofiary.
„W tym kontekście zaczynamy doceniać jasne nauczanie papieża Franciszka, przekazane prawie trzy lata temu, że księgi liturgiczne ogłoszone przez św. Pawła VI i św. Jana Pawła II, zgodnie z dekretami Soboru Watykańskiego II, są unikalnym wyrazem lex orandi rytu rzymskiego (motu proprio Traditionis Custodes)” – czytamy.
„To właśnie w tej zreformowanej liturgii i dzięki niej ochrzczeni są ustawicznie formowani do podjęcia misji Chrystusa w naszych czasach. Bez celebrowania zreformowanej liturgii ryzykujemy zubożenie chrześcijańskiego sposobu życia i życia całego Kościoła. Albo, jak zachęcał nas do zrozumienia Ojciec Święty, bez reformy liturgicznej nie ma reformy Kościoła” – napisał kardynał Cupich.
Źródła: ChicagoCatholic.com, PCh24.pl
RoM
Papież zaostrza walkę ze starą Mszą? Kardynał Cupich powołany do Kongregacji ds. Kultu Bożego
„Kardynale Cupich, dlaczego karzesz wiernych katolików?” – Chicago walczy o Mszę Wszech Czasów