Węgierski kardynał Peter Erdö krytykuje sposób nauczania religii w krajach Europy Zachodniej. W coraz mniejszej mierze chodzi o przekazywanie wiary; lekcje sprowadza się do „nauki o religiach”.
Kardynał mówił na ten temat w piątek w Budapeszcie przy okazji konferencji poświęconej relacjom między państwem a Kościołem, a zorganizowanej w związku z prezydencją Węgier w UE.
Według purpurata, cytowanego przez austriacki portal Kath.net, w krajach Europy Zachodniej nauczanie religii w szkołach sprowadza samą religię do rodzaju „oferty kulturowej”, w której chodzić miałoby o równość i godność wszystkich ludzi. Zakłada się przy tym relatywizm, to znaczy, że wszystkie religie są równe.
Wesprzyj nas już teraz!
To ważny głos również z perspektywy dyskusji, która toczy się dziś w Polsce. Rząd Donalda Tuska wprowadził już szereg zmian w sposób realizowania nauki religii w szkołach i planuje kolejne. Część z biskupów zdaje się uważać utrzymanie nauczania religii za priorytetowe, wskazując właśnie na model zachodnioeuropejski, gdzie współpraca Kościoła i państwa jest w tym zakresie powszechna.
Problem stanowi jednak treść przekazywana uczniom na tych lekcjach, tak jak mówił o tym kardynał Peter Erdö. Istnieje ryzyko, że również w Polsce z biegiem czasu religia w szkole będzie raczej relatywistycznym wykładem o etycznej treści różnych systemów religijnych, a to nie mogłoby bynajmniej prowadzić uczniów do Chrystusa, wprost przeciwnie.
Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi zaapelowało niedawno do biskupów o refleksję nad przyszłością nauczania religii w polskich szkołach. Z treścią listu otwartego Stowarzyszenia można zapoznać się poniżej.
Źródła: Kath.net, PCh24.pl
Pach