Kard. Grzegorz Ryś, metropolita Łodzi, udzielił wywiadu amerykańskiemu magazynowi jezuickiemu America. Mówił w nim między innymi o papieżu Franciszku, krytykując tych, którzy negatywnie oceniają różne wypowiedzi Ojca Świętego.
„Nie chcę bronić papieża. Chcę podążać za nim i być posłusznym jego nauczaniu. On jest Piotrem, nie ja” – powiedział kardynał zapytany o to, jak ocenia głosy krytyczne pod adresem papieża w sprawie wojny na Ukrainie.
Jak w programie „Na Straży” zwrócił uwagę Paweł Chmielewski, słowa kardynała Rysia są zdumiewające. Papież Franciszek wypowiadając się na temat Rosji i Ukrainy ex definitione nie może domagać się posłuszeństwa, bo mówi o kwestiach politycznych. Jako następca św. Piotra jest nieomylny wtedy, kiedy wypowiada się ex cathedra o doktrynie i moralności, a nie, gdy mówi w jakimś przemówieniu o rosyjskim imperializmie. Dlatego, podkreślił Chmielewski, słowa kard. Rysia sugerują nieuprawnione rozciąganie autorytetu Piotrowego na dziedziny, które nie leżą we właściwych kompetencjach Urzędu Nauczycielskiego Kościoła.
Wesprzyj nas już teraz!
Kardynał Ryś zwrócił też uwagę, że w Polsce nikt nie oceniał całości przemówienia Franciszka do młodzieży w Sankt Petersburgu, ale cytowano tylko ostatnie zdanie dotyczące rosyjskiego imperializmu. Według kardynała jest to nieuczciwe. W programie „Na Straży” Paweł Chmielewski skomentował to mówiąc, że przecież to właśnie to ostatnie przesłanie wystąpienia Ojca Świętego, w którym ten pochwalał rosyjski imperializm, nadało ton całości – podstawową zasadą retoryczną jest podkreślenie istoty swojego wystąpienia właśnie na końcu. Stąd skupianie się na słowach, w których papież wychwala imperializm Rosji toczącej dziś wojnę z Ukrainą – jest oczywiste; dlatego krytyka kardynała Rysia jest niezrozumiała. Co więcej Paweł Chmielewski przypomniał, że papieską politykę względem Rosji bardzo negatywnie ocenił niedawno abp Stanisław Gądecki; sąd wydaje się, że kardynał Ryś skrytykował w pierwszym rzędzie właśnie przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski.
Wreszcie kardynał Ryś mówił też o „ciągłości” pomiędzy papieżami od II Soboru Watykańskiego. Mówił, że nie może zrozumieć przeciwstawiania Franciszka św. Janowi Pawłowi II lub Benedyktowi XVI, bo tutaj chodzi jakoby o kontynuację. Św. Jan Paweł II miał mówić, co mamy robić; Benedykt XVI miał wyjaśniać, dlaczego; Franciszek ma to po prostu robić – stwierdził kardynał Ryś, powołując się na słowa liberalnego amerykańskiego kardynała Blase Cupicha.
Paweł Chmielewski przypomniał w „Na Straży”, że rzeczywiście jest wiele punktów stycznych pomiędzy ostatnimi pontyfikatami. Jednak zarazem w wielu fundamentalnych kwestiach mamy do czynienia z ewidentnym zerwaniem. Dotyczy to choćby kwestii Komunii świętej dla rozwodników w powtórnych związkach jak i w ogóle całości teologii moralnej, gdzie nauka Franciszka wyrażona w Amoris laetitia oraz w wielu jego późniejszych wypowiedziach jest niekompatybilna z nauką obu wielkich poprzedników, jak i po prostu z Tradycją Kościoła. Nie ma też mowy o żadnej kontynuacji w kwestiach liturgicznych pomiędzy Franciszkiem a Benedyktem XVI: podczas gdy Benedykt XVI wskazywał, że tradycyjna liturgia łacińska jest wielkim skarbem i świętością, Franciszek po prostu spróbował jej zakazać i ogłosił, że ma z Kościoła zniknąć.
Według Pawła Chmielewskiego kard. Grzegorz Ryś kreuje się na czołowego interpretatora i swoistego „człowieka Franciszka” w Polsce. W „Na Straży” Paweł Chmielewski wyjaśnił, dlaczego jest to skuteczne. Wskazał na podejście kardynała Rysia do „norm ogólnych” oraz na kwestię przemian charyzmatycznych i pentekostalizację Kościoła.
Więcej w programie „Na Straży”.
Źródło: PCh24 TV
