Kard. Reinhard Marx ocenił, że Kościół katolicki musi (sic) być dziś otwarty dla wszystkich ludzi, bo ważne jest to, co nas łączy, a nie co dzieli. Jak zauważył Mathias von Gersdorff ze Stowarzyszenia Tradycja, Rodzina i Własność takie wypowiedzi „oznaczają zgodę na otwarcie drzwi antykościelnym prądom”.
Przewodniczący niemieckiego episkopatu kard. Reinhard Marx wygłosił w niedzielę w Monachium przemówienie z okazji uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Wezwał do „duchowej kultury akceptacji” w Kościele oraz do otwartości na różne typy ludzi. – W pluralistycznym, otwartym społeczeństwie Kościół może i powinien pokazywać, że różnorodność wzbogaca, a jedność nie jest zagrożona, gdy wszyscy, opierając się na Duchu Świętym, zainteresowani są pożytkiem innych – mówił kardynał.
Wesprzyj nas już teraz!
Jego zdaniem, wydarzenie Zesłania Ducha Świętego pokazuje, jak powinien i jak musi wyglądać dzisiaj Kościół: ma być to jeden lud powołany z wielu ludów. Dlatego Kościół musi „stawać się cały czas nowy, nie być nigdy zamknięty ani gotowy”.
Duch Święty czyni nas „uważnymi na to, co ludzie z ich rozmaitymi darami i biografiami mogą wnieść w Ciało Chrystusa, w Lud Boży”. Należy przygotować w katolickich parafiach, związkach i ruchach kulturę akceptacji, dzięki której każdy będzie mówił własnym językiem, ale będzie rozumiany. Hierarcha wymienił następnie ludzi, jakich powinien w jego ocenie Kościół akceptować.
– Niemców z północy i Bawarczyków, klasę średnią i odbiorców zasiłku, bezrobotnych i dyrektorów banków, „Zielonych” i „czarnych” [polityków CDU/CSU – red.], homoseksualistów i heteroseksualistów, rozwodników, uchodźców… – perorował.
Jak wyjaśnił kardynał, każdy człowiek, który pozwala prowadzić się Duchowi Bożemu, „głosi innym radosną nowinę. Tam jesteśmy wszyscy równi. Nie liczą się różnice, ale to, co nas łączy”.
Przemówienie kard. Marxa skomentował na swoim blogu znany niemiecki publicysta, Mathias von Gersdorff. „Kardynał Marx domaga się w zasadzie Kościoła, który nie broni się przeciwko najostrzejszym dzisiaj na niego atakom. Jego wypowiedzi oznaczają zgodę na otwarcie drzwi antykościelnym prądom” – napisał na swoim blogu.
Von Gersdorff wskazuje, że kard. Marx mówiąc o „homoseksualistach” i „heteroseksualistach” akceptuje nowomodny podział ludzi podług ich orientacji seksualnej.
Używa też sformułowania „rozwodnicy”, choć w ścisłym sensie w Kościele rozwodów nie ma. Hierarcha wzywa też do akceptacji „Zielonych”, a ruch ten, jak przypomina von Gersdorff, jest w Niemczech najzagorzalszym zwolennikiem wprowadzenia do szkół i społeczeństwa ideologii gender, która w ocenie papieży i wielu biskupów jest atakiem na sam rdzeń chrześcijańskiego obrazu człowieka.
Źródło: dbk.de/mathias-von-gersdorff.blogspot.de
Pach