Kardynał Reinhard Marx wprost wyraził swoją opinię, iż decyzja o dopuszczeniu żyjących w konkubinacie rozwodników powinna być podejmowana indywidualnie po tym jak małżeństwie „definitywnie nie powiodło się”. Z kolei abp Eamon Martin, prymas Irlandii, powiedział, że nie jest zwolennikiem idei, wedle której „interpretowanie nauczania Kościoła pozostaje w gestii poszczególnych episkopatów”.
– Katolickie nauczanie o małżeństwie i rodzinie to rzecz powszechna, a nie taka, o jakiej lokalni biskupi mogą sami decydować – powiedział abp Eamon Martin, prymas Irlandii w rozmowie z gazetą „The Irish Catholic”. Uczestnik synodu stanął w opozycji do postępowego skrzydła synodu, którego głosem stał się kardynał Reinhard Marx, podnoszący buńczuczne hasło: „Nie jesteśmy filią Rzymu. Każdy episkopat jest odpowiedzialny za troskę duszpasterską we własnym kontekście kulturalnym i musi wykładać Słowo Boże we własny oryginalny sposób”.
Wesprzyj nas już teraz!
Idąc za tym duchem kardynał Marx wprost wyraził swoje poglądy podczas trwających obrad synodu. – Powinniśmy poważnie rozważyć możliwość – opartą na każdym poszczególnym przypadku, a nie na generalizowaniu – dopuszczenia wiernych żyjących po rozwodzie w nowym związku do sakramentu Pokuty i Komunii Świętej – powiedział niemiecki hierarcha.
– Powinno być to dopuszczone, kiedy życie dzielone w ważnym kanonicznie małżeństwie definitywnie nie powiodło się, a małżeństwo nie może być unieważnione, ponadto zobowiązania z tego małżeństwa zostały rozwiązane, został wyrażony żal z powodu zerwania więzów małżeńskich oraz istnieje szczera wola do przeżywania drugiego, cywilnego, małżeństwa w wierze i wychowania dzieci w wierze – dodał.
– Sądzę, że skoro stanowimy część powszechnego nauczania Kościoła, to owszem posiadamy bardzo jasną wizję małżeństwa i rodziny; i nie sądzę, aby miało to być przedmiotem interpretacji na poziomie poszczególnych episkopatów – brzmi odpowiedź prymasa Irlandii na powyższe rewelacje.
Źródło: ncregister.com
FO