Kardynał Malcom Ranjith ze Sri Lanki, wiceprzewodniczący Federacji Konferencji Biskupich Azji, krytycznie ocenia „samodzielny kurs” Kościoła katolickiego w Niemczech. Według purpurata niemiecka próba rozwiązania problemów Kościoła na całym świecie może sugerować dążność do schizmy. Kardynał uważa też, że katolicy nie mogą wszystkiego nieustannie kwestionować: aby głosić Ewangelię potrzebne jest przekonanie do wielu prawd.
Kardynał Malcolm Ranjith jest arcybiskupem Kolombo na Sri Lance; był przewodniczącym lankijskiego Episkopatu, pełnił też wiele funkcji w Kurii Rzymskiej. Purpurat udzielił wywiadu dziennikowi National Catholic Register, w którym odniósł się między innymi do niemieckiej Drogi Synodalnej.
Kardynał Ranjith wskazał, że nie może zaakceptować tego, co dzieje się w Kościele katolickim w Niemczech. Jak podkreślił, Kościół zasadza się na powszechnym braterstwie między katolikami; Niemcy nie mogą rościć sobie prawa do tego, by „rozwiązać wszystkie nasze problemy na całym świecie”. Purpurat podkreślił, że żaden Kościół lokalny nie może decydować samodzielnie w takich sprawach, w jakich chcieliby decydować Niemcy.
Wesprzyj nas już teraz!
Według arcybiskupa Kolombo niemiecka Droga Synodalna „musi być ciężarem dla Ojca Świętego”, który jest z wielu stron naciskany. Hierarcha zwrócił uwagę na istotność modlitwy za papieża.
Jak wskazał kardynał Ranjith, w wielu krajach, takich jak Sri Lanka, Kościół mierzy się z faktem nieznajomości przez wielkie rzesze ludzi Jezusa Chrystusa. Katolicy muszą być tam zdecydowani, mieć jasną pozycję, żeby móc głosić Ewangelię. Według hierarchy próba samodzielnego rozwiązywania problemów może zakończyć się schizmą; Kościół w Niemczech musi uwzględniać fakt, że jest częścią Kościoła katolickiego.
Źródło: ncregister.com
Pach