W niemieckiej archidiecezji Kolonii trwa batalia o błogosławienie związków homoseksualnych. Metropolita kard. Rainer Maria Woelki zakazał udzielania takich błogosławieństw, stosując się do wytycznych Stolicy Apostolskiej z 2021 roku. Jednak niektórzy księża w jego diecezji nie chcą się do tego dostosować.
Pomimo zakazu środowiska z parafii św. Lamberta w Mettmann oraz św. Maksymina w Wülfrath zapowiadają, że będą udzielać błogosławieństw parom gejów, lesbijek czy osób transseksualnych. Tęczowa organizacja duszpasterska z obu parafii zamierza 10 września zorganizować specjalne nabożeństwo z błogosławieństwem dla „wszystkich kochających się par”. W marcu tego roku podobne nabożeństwo zorganizował ks. Herbert Ullmann, który posługuje w Mettmann i w Wülfrath. Został za to upomniany przez kardynała Woelkiego. Kapłan w rozmowach z mediami powiedział, że uważa wprawdzie, iż Kościół w swojej historii wielokrotnie zakazywał rzeczy, które wierni uznawali za właściwe, ale dostosuje się do wytycznych kardynała. Jak stwierdził, w związku z przysięgą posłuszeństwa swojemu biskupowi nie może w zgodzie z sumieniem sprzeciwić się tak wyraźnemu i jasnemu zakazowi. Nie chciałby też zostawać jakimś męczennikiem za tę sprawę. Podkreślił też, że gdyby pomimo zakazu dalej błogosławił pary homoseksualne, ryzykowałby swoją posługę.
Nabożeństwo z błogosławieństwem dla par homoseksualnych ma odbyć się 10 września w kościele ewangelickim w Wülfrath, choć jego faktycznymi organizatorami będą katolicy. Nabożeństwo będzie prowadzić katolicka referentka pastoralna z archidiecezji Kolonii, Ulrike Platzhoff. Jak powiedziała mediom, nie znajduje przyjemności w otwartym występowaniu przeciwko kościelnym regułom, ale musi to robić, bo chodzi o głoszenie Ewangelii.
Wesprzyj nas już teraz!
Na nabożeństwie z 10 września ma się nie skończyć. 20 września katolickie i ewangelickie środowiska tęczowe planują kolejne nabożeństwo, tym razem… na placu przed samą katedrą w Kolonii.
Niestety, za tę sytuację odpowiedzialność ponosi również sam kardynał Woelki. Hierarcha upomniał wprawdzie ks. Ullmanna za jego występek z marca, ale teraz sugeruje, że tak naprawdę… nie jest do końca przeciwny błogosławieniu par homoseksualnych. Archidiecezja Kolonii w specjalnym oświadczeniu dla prasy wskazała, że kardynał stoi na stanowisko prawomocności swojego zakazu; hierarcha wykazuje jednak „zrozumienie dla jednopłciowych par, które odczuwają głębokie pragnienie kościelnego błogosławieństwa”. Według kardynała chodzi tu jednak o materię, która „musi zostać wyjaśniona na płaszczyźnie Kościoła powszechnego”. „Arcybiskup wskazał jasno, że Archidiecezja Kolonii – jeżeli Kościół powszechny zająłby inne stanowisko [niż obecnie] – oczywiście pójdzie za tym głosem” – podano w komunikacie, podkreślając, że temat będzie przecież dyskutowany na Synodzie o Synodalności.
W efekcie kardynał Woelki wysyła jasny sygnał: trzymam się litery przepisów, które dzisiaj zakazują takich błogosławieństw, ale jak tylko litera się zmieni, natychmiast je dopuszczę. Trudno w tej sytuacji dziwić się, że środowiska reformistyczne nie zamierzają się przejmować jego zakazem: tym więcej, że biskupi w innych niemieckich diecezjach pozwalają na błogosławienie par homoseksualnych, a biskupi z Belgii otrzymali na to nieformalną zgodę samego papieża…
Źródła: domradio.de, Katholisch.de, PCh24.pl
Pach
