Dziś wielu w Kościele stara się przypodobać światu, zamiast Chrystusowi – mówi kard. Józef Zen Ze-Kiun w rozmowie z portalem „OnePeterFive”. Według kardynała wielkie ryzyko wiąże się z Synodem o Synodalności, który narusza samą strukturę Kościoła, na zgromadzenie biskupów wprowadzając świeckich, wbrew wewnętrznej konstrukcji synodu.
– To, co dzieje się w Niemczech, wydaje się podobne do sytuacji z Holandii, gdzie wiara przeszła przez dramatyczny kryzys. Obawiam się, że niektórzy mogą używać synodalności jako pretekstu do zrealizowania swojej własnej agendy. Chodzi tu także o idee wprost sprzeczne z doktryną Kościoła. Doktryną, którą Kościół musi pielęgnować i której nie można zmieniać – powiedział.
Jak przypomniał, że przed zbaczaniem na doktrynalne manowce Kościół ostrzegał papież Benedykt XVI. – Wydaje mi się, że dzisiaj jego dziedzictwo nie jest szanowane. To niedobrze, bo był wielkim myślicielem Kościoła. Wydaje mi się, że można dostrzec znamiona olbrzymiej rozbieżności między tym, co dzieje się [w Kościele dziś], a tym, co charakteryzowało poprzednie pontyfikaty. Musimy zawierzyć barkę Kościoła Jezusowi, jak podczas sztormu na jeziorze. Tylko On może wprowadzić ją w bezpieczne miejsce – wskazał.
Wesprzyj nas już teraz!
Kardynał mówił też o Synodzie o Synodalności, wskazując, że wyjątkowo dziwnym pomysłem jest dopuszczenie do głosowania osób świeckich. – Mogłoby się wydawać, że to dobra rzecz. […] W rzeczywistości jest inaczej, bo to wypacza to, czym powinien być Synod. Narusza się tutaj samą strukturę Kościoła – powiedział. Kardynał przypomniał, że św. Paweł VI powołując do życia instytucję Synodu Biskupów stwierdził wyraźnie, że chodzi właśnie o… zgromadzenie biskupów, a nie biskupów oraz osób świeckich.
Purpurat mówił też o dubiach, jakie wraz z czteroma innymi kardynałami skierował kilka miesięcy temu do papieża Franciszka. Na początku października portal PCh24.pl opublikował całą treść dubiów wraz z odpowiedziami papieża.
– Papież – lub ktoś w jego imieniu – przygotował bardzo szybko odpowiedź na nasze dubia. Niestety, tak naprawdę nie wyjaśniono kwestii, o które pytaliśmy. Wygląda to na standardową metodę stosowaną w ostatnich dziesięcioleciach w Kościele: nie odpowiada się „tak, tak, nie, nie”, ale udziela się odpowiedzi, które zamykają w pewnych sprawach główne wejście, ale zostawiają otwarte tylne drzwi – stwierdził. – Lud Boży potrzebuje jasności, wyrazistych stwierdzeń w kwestiach doktryny i moralności – a nie mętnych odpowiedzi – dodał.
– Motto kartuzów brzmi: stat crux dum volvitur orbis, krzyż stoi, podczas gdy świat się kręci. Musimy podjąć próbę odzyskania tego silnego przekonania naszej wiary. Musimy docierać do tych, którzy są daleko [od Kościoła] – ale po to, by sprowadzić ich do owczarni, a nie po to, by ostatecznie to oni zabrali nas z naszego własnego domu – podkreślił.
Jak skonstatował na koniec, św. Jan Paweł II wzywał do otwarcia na oścież drzwi Chrystusowi. Dziś jednak wielu w Kościele stara się raczej przypodobać światu, niż podobać się Bogu.
Źródło: onepeterfive.com
Pach
Spada liczba powołań do kapłaństwa. Znamy najnowsze dane z Polski