20 czerwca 2017

Czterech kardynałów, którzy wcześniej poprosili papieża Franciszka o wyjaśnienie wątpliwości dotyczących sformułowań zawartych w adhortacji apostolskiej „Amoris laetitia”, a budzących poważne zaniepokojenie i wprowadzających zamieszanie zarówno wśród duchownych, jak i samych wiernych, poprosiło Franciszka o audiencję. Z prośbą o spotkanie zwrócili się w kwietniu. Jak dotychczas nie otrzymali żadnego odzewu.

 

Po siedmiu miesiącach bez odpowiedzi na list z 19 września 2016 roku kardynałowie: Walter Brandmüller, Raymond Burke, Carlo Caffarra i Joachim Meisner poprosili o spotkanie w celu wyjaśnienia spornych części apostolskiej adhortacji „Amoris laetitia” (Radość miłości). Ostatnio duchowni upublicznili list, który wysłali do papieża niecałe dwa miesiące temu z prośbą o audiencję.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W liście hierarchowie ubolewają nad wielkim podziałem Kościoła w kwestii moralności wywołanym papieską adhortacją. „I tak się dzieje – jakże bolesne jest to obserwować! – że to, co jest grzechem w Polsce jest dobre w Niemczech, to, co jest zakazane w archidiecezji filadelfijskiej, jest dozwolone na Malcie” – napisali 25 kwietnia. List dotarł do Franciszka 5 maja.

Kardynałowie zwrócili się do Ojca Świętego, aby się z nimi spotkał i podczas audiencji udzielił odpowiedzi na pięć zasadniczych wątpliwości sformułowanych w liście z ub. roku (dubia). Poprosili też papieża „o rozmowę na temat zamieszania i dezorientacji” w Kościele spowodowanej „obiektywnie niejednoznacznymi fragmentami” adhortacji „Amoris laetitia”.

Kardynałowie zapewnili o „absolutnym oddaniu i bezwarunkowej miłości do Stolicy Piotrowej i Jego Świątobliwości, w którym widzą następcę Piotra i Wikariusza Jezusa.

Duchowni stwierdzili również, że mając na uwadze powagę odpowiedzialności, ciążącej na nich z racji pełnionej posługi w Kościele jako doradców Następcy św. Piotra w jego suwerennej służbie, zwracają się z prośbą o audiencję.

Napisali, że nadal mają nadzieję, iż papież „wyjaśni wątpliwości i rozwiąże pewne kwestie dotyczące Amoris laetitia, przedstawione w dubia, przekazane Jego Świątobliwości i Kongregacji Nauki Wiary we wrześniu ubiegłego roku”.

Wciąż brak odpowiedzi na dubia

Kardynałowie poprosili o spotkanie po tym, jak przez siedem miesięcy nie uzyskali odpowiedzi na list z ubiegłego roku, w którym prosili o odpowiedź „tak” lub „nie” na pięć pytań, by raz na zawsze położyć kres sprzecznym interpretacjom dokumentu papieskiego powstałego po Synodzie o Rodzinie.

 

Pierwsze pytanie dotyczyło kwestii dopuszczenia do Komunii Świętej rozwodników żyjących w związkach niesakramentalnych. Konkretnie chodziło o punkty od 300 do 305 adhortacji odnoszące się do tzw. „rozeznania i okoliczności łagodzących udzielenia rozgrzeszenia rozwodnikom”. Kardynałowie pytali, czy możliwe jest udzielenie rozgrzeszenia w sakramencie pokuty, a zatem dopuszczenie do Komunii świętej osoby, która będąc związana ważną więzią małżeńską, mieszka razem z inną osobą i żyje „jak mąż z żoną”? Duchowni dopytywali się, czy wyrażenie „w pewnych przypadkach” znajdujące się w przypisie  351 (dot. pkt 305) z adhortacji Amoris laetitia odnosi się do osób rozwiedzionych, które są w nowym związku i żyją „jak mąż z żoną”?

 

Kolejne zagadnienie dotyczyło pkt. 304 i encykliki Veritatis Splendor świętego Jana Pawła II. Duchowni pytali, czy nauczanie zawarte w tej encyklice, oparte na Piśmie Świętym i Tradycji Kościoła, a mówiące o istnieniu bezwzględnych norm moralnych, które zakazują czynów wewnętrznie złych i są wiążące bez wyjątku, wciąż jest aktualne?

 

Trzecie pytanie dotyczyło pkt. 301. Kardynałowie chcieli się dowiedzieć, czy nadal można twierdzić, że osoba, która żyje w kolejnym związku cywilnym dopuszczając się cudzołóstwa – a więc sprzeniewierzając się Przykazaniom Bożym – znajduje się w obiektywnej sytuacji grzechu ciężkiego nawykowego?

 

Następne pytanie dotyczyło punktu 302 („okoliczności łagodzących moralną odpowiedzialność”) cudzołożnika. Duchowni zapytali, czy wciąż aktualne jest nauczanie encykliki „Veritatis Splendor”, zgodnie z którym „okoliczności lub intencje nie mogą przekształcić czynu ze swej istoty niegodziwego ze względu na swój przedmiot w czyn „subiektywnie” dobry lub taki, który można by było bronić ze względu na wybór?

 

Ostatnia wątpliwość dotyczyła pkt. 303. I znowu padło pytanie, czy ważne jest nauczanie zawarte w encyklice Jana Pawła II „Veritatis Splendor,” która wyklucza twórczą interpretację roli sumienia i podkreśla, że sumienie nie może być uprawnione do uzasadniania wyjątków od bezwzględnych norm moralnych, które zakazują czynów wewnętrznie złych ze względu na ich przedmiot?

 

Kardynałowie kierując zapytania do Papieża w sprawie wyjaśnienia „wątpliwości” skorzystali z procedury zadawania formalnych pytań Papieżowi lub Kongregacji Nauki Wiary z prośbą o wyjaśnienie konkretnych kwestii dotyczących doktryny lub praktyki duszpasterskiej. To stara tradycja. Pytania są sformułowane w sposób, który wymaga odpowiedzi” „tak” lub „nie” bez konieczności podawania argumentacji teologicznej.

 

Wytyczne biskupów sprzeczne z Magisterium Kościoła

Po opublikowaniu posynodalnej adhortacji apostolskiej Amoris laetitia rozgorzała pośród teologów dyskusja zwłaszcza wokół VIII rozdziału i punktów od 300 do 305, które interpretowano w różny sposób.

Kardynałowie mieli nadzieję, że papież odpowiadając na dubia w klarowny sposób „tak” lub „nie” rozwieje „niepewność, zamieszanie i dezorientacją wśród wielu wiernych”.

„Nie otrzymaliśmy odpowiedzi od Waszej Świątobliwości, postanowiliśmy więc poprosić Ciebie, z szacunkiem i pokorą, o audiencję” – kardynałowie napisali w swoim liście z 25 kwietnia.

Hierarchowie zaznaczyli, że od czasu opublikowania Amoris laetitia rok temu, „została publicznie podana interpretacja niektórych obiektywnie niejednoznacznych fragmentów (…), które różnią się i stają w sprzeczności z niezmiennym nauczaniem Magisterium Kościoła”.

„Pomimo faktu, że prefekt Kongregacji Nauki Wiary wielokrotnie oświadczył, iż doktryna Kościoła nie uległa zmianie, pojawiły się liczne wypowiedzi poszczególnych biskupów, kardynałów, a nawet Konferencji Episkopalnych, zatwierdzających to, co Magisterium Kościoła nigdy nie zaaprobowało” – stwierdza pismo.

Duchowni wyjaśnili, że nie chodzi jedynie o „dostęp do Najświętszej Eucharystii dla tych, którzy obiektywnie i publicznie żyją w sytuacji poważnego grzechu i zamierzają pozostać w niej, ale także koncepcję moralnego sumienia sprzecznego z Tradycją Kościoła”.

W tym miesiącu biskup argentyński, Angel José Macin z diecezji Reconquista, odprawił specjalną Mszę dla rozwodników, żyjących w nowych cudzołożnych związkach, w których wszystkich zachęcał do przystąpienia do Komunii świętej.

Wytyczne sprzeczne z nauczaniem Kościoła wydały episkopaty m.in. Argentyny, Malty, Niemiec czy Belgii. Jedynie biskupi w Kanadzie i Polsce wydali oświadczenia, z których można wywnioskować, że zabraniają rozwiedzionym osobom, żyjącym w kolejnych związkach, przystępowania do Komunii świętej.

„W obliczu tej poważnej sytuacji, w której dzieli się wiele wspólnot chrześcijańskich, czujemy ciężar naszej odpowiedzialności i sumienie zachęca nas do proszenia pokornego i pełnego szacunku o audiencję” – czytamy w liście z 25 kwietnia br.

Kardynał Burke już wcześniej stwierdził, że jeśli papież Franciszek odmówi wyjaśnienia niejasności dotyczących jego adhortacji, wówczas sami kardynałowie będą musieli ogłosić „formalną korektę”.

W Tradycji Kościoła, praktyka korekty papieża jest zjawiskiem niezwykle rzadkim, ale koniecznym w sytuacji braku formalnego aktu naprawienia poważnego błędu.

Papież pośrednio odniósł się do dubia, mówiąc w wywiadzie w zeszłym roku, że „na niektóre wątpliwości dotyczące Amoris laetitia nie da się odpowiedzieć w biało-czarnych barwach, ponieważ należy je postrzegać wraz z upływem czasu. Dodał, że krytyka – jeśli nie pochodzi od złego ducha – jest pomocna. Niekiedy jednak rygoryzm – jego zdaniem – wyrasta z chęci ukrycia własnego niezadowolenia z życia skrywanego pod swoistym pancerzem.

 

Źródło: lifesitenews.com.,ncregister.org.,

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 465 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram