W kontekście trwającego kryzysu w Kościele na myśl przychodzą objawienia w Akita. Spory kardynałów i biskupów, kompromisowość ludzi Kościoła, wyszydzanie wiernych kapłanów to wszystko zostało już przepowiedziane. Czarna noc może jednak przemienić się w blask poranka – o czym mówi objawienie w Fatimie.
Podczas objawień w japońskim (1973-74) Akita Matka Boża mówiła do siostry Agnieszki Katsuko- Sasagawy między innymi:
Wesprzyj nas już teraz!
„Na różańcu módlcie się za papieża, biskupów i kapłanów. Działanie szatana przeniknie nawet Kościół, do tego stopnia, że będzie można zobaczyć kardynałów sprzeciwiających się innym kardynałom i biskupów występujących przeciwko innym biskupom”.
„Świadectwo” arcybiskupa Vigano wywołało podziały na niespotykaną dotąd skalę. A może tak naprawdę dopiero je ujawniło. Do tej pory bowiem krytycyzm wobec Franciszka sprowadzał się (wśród hierarchii) do grupy czterech kardynałów – autorów dubiów (obecnie żyje dwóch) i garstki biskupów. Tymczasem opublikowanie dokumentu pozwoliło zrzucić maski. Biskupi (i nie tylko) muszą zająć jakieś stanowisko. Doprowadziło to podziału wśród najwyższych hierarchów. To spełnienie proroctwa z Akita z jednej strony przeraża, z drugiej jednak budzi nadzieję na uzdrowienie sytuacji.
Matka Boża z Akita mówiła też, że „kapłani, którzy Mnie czczą, będą wyszydzani i prześladowani przez swych współbraci… […] Kościół będzie pełen tych, którzy pójdą na kompromis”
Udostępnianie Komunii niektórym rozwodnikom w nowych związkach (wbrew prawu kanonicznemu), rozmiękczanie nauki o homoseksualizmie (vide ojciec James Martin), ogromny nacisk na ochronę środowiska, milczenie o sprawach ostatecznych, grzechu, możliwości kary – to wszystko wynika z dążenia do kompromisu ze światem. A konkretnie z liberalnym światem zachodu. Kompromisowość obejmująca najważniejsze prawdy wiary i moralności stanowi bowiem motyw przewodni liberalnego katolicyzmu. Zapomina się o słowach Chrystusa:
„Nie miłujcie świata / ani tego, co jest na świecie! Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca. Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia nie pochodzi od Ojca, lecz od świata. Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość; kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki” (1J 15-17).
„Świątynie i ołtarze będą plądrowane”
Te słowa Matki Bożej z Akita, nadużycia liturgiczne, brak szacunku dla Ciała Pańskiego, świętokradcze przystępowanie do sakramentów – czyż to nie dzieje się w dzisiejszym Kościele na tak zwanym Zachodzie? Czyż hierarchowie dopuszczający się nadużyć seksualnych lub tuszujący je, a więc żyjący według wszelkiego prawdopodobieństwa w stałym grzechu ciężkim odprawiali Msze i przyjmowali Komunię, a jednocześnie stroili się w pióra moralistów? Ich degeneracja duchowa i moralna jest niewyobrażalna, co potęguje tylko rozmiar świętokradztwa.
„A szatan będzie kusił wielu kapłanów i osoby konsekrowane, by opuścili służbę Panu”
Na Zachodzie gwałtownie spada liczba powołań, a kapłani-dezerterzy brylują w mediach. Jednak „opuszczenie służby Panu” niekoniecznie oznacza zrzucenie sutanny. Często bowiem skuteczniejsza okazuje się inna metoda – pozostanie w strukturach Kościoła i sprzeciwianie się jego nauce (często ukryte, oparte na wypowiedziach mętnych i dwuznacznych).
Słowa Matki Bożej z Akita są dziś zatem aktualne jak nigdy przedtem. Choć rzeczywistość przeraża, to warto przypomnieć sobie o słowach Maryi z innego – choć komplementarnego – objawienia w Fatimie:
„Na koniec Moje Niepokalane Serce zatriumfuje”.
Marcin Jendrzejczak