Kierownictwo Komitetu Obrony Demokracji nie może doliczyć się pieniędzy z ubiegłorocznych zbiórek publicznych. Będzie w tej sprawie doniesienie do prokuratury. Podejrzani o kradzież mogą być w szeregach działaczy Komitetu.
„Zarząd Główny Komitetu Obrony Demokracji podjął uchwałę, na mocy której w tym tygodniu do prokuratury rejonowej w Warszawie trafi zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w mazowieckich strukturach organizacji. Chodzi o pieniądze, których nie można się doliczyć po przeprowadzonych w 2016 r. zbiórkach publicznych” – podał serwis wp.pl, powołując się na uchwałę KOD.
Wesprzyj nas już teraz!
To nie pierwsze tego typu problemy w KOD, bo już wcześniej pojawiły się doniesienia o niemałych fakturach, bo opiewających łącznie na 90 tys. zł, jakie KOD wystawiał firmie Mateusza Kijowskiego, lidera Komitetu. Pieniądze pochodziły z zbiórki publicznej prowadzonej przez KS KOD.
Kierowane do warszawskiej prokuratury rejonowej zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa dotyczy mniejszej kwoty. – Wątpliwości Zarządu budzi suma 8 tys. zł, która zaginęła z sejfu mazowieckich struktur KOD-u – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską osoba blisko związana z Zarządem Głównym. Pieniądze najprawdopodobniej zostały skradzione. Zarząd Główny chce, by okoliczności zdarzenia wyjaśniły odpowiednie organy państwa.
Źródło: wp.pl, niezalezna.pl
MA