Do katastrofy lotniczej doszło w stanie Floryda. Do wody runął amerykański śmigłowiec odbywający lot treningowy. Na pokładzie znajdowało się 11 osób – 4 członków załogi i 7 marines. Najprawdopodobniej wszyscy nie żyją, poszukiwania dalej trwają.
Przyczyną tragedii była prawdopodobnie mgła. Załoga helikoptera zameldowała o niej już o 20:30 we wtorek czasu amerykańskiego. Poszukiwania dalej trwają. Drugi helikopter uczestniczący w ćwiczeniach wrócił bez większych problemów do bazy – podaje Greg Botelho.
Wesprzyj nas już teraz!
Zniszczony helikopter to UH-60 Black Hawk – wielozadaniowy śmigłowiec transportowy i wsparcia, który do służby wszedł w roku 1979.
Obecnie maszyny te są wykorzystywane m.in. w Australii, Arabii Saudyjskiej, Egipcie, Chinach, Hiszpanii, Izraelu, Meksyku, Tajlandii i Turcji.
Źródło: edition.cnn.com
mjend