7 sierpnia 2014

Największy wpływ na kształtowanie się odrębności stylistycznej zachodniej sztuki sakralnej wywarli artyści tacy, jak Cimabue, Duccio di Buoninsegna, ale przede wszystkim Giotto. Odchodząc od wschodniego sposobu obrazowania, zaczęli malować z dużo większym realizmem, umieszczając sceny biblijne i żywoty świętych w istniejącym w swojej rzeczywistej naturze kontekście: geograficznym i przyrodniczym. Postacie „nabrały ciała”, twarze wyrażały prawdziwe uczucia. Obrazy stały się historycznymi opowieściami o faktach biblijnych.

 

 

Wesprzyj nas już teraz!

Kardynał Joseph Ratzinger, obecny papież Benedykt XVI, w swojej książce Duch liturgii stwierdził, że zmiana, o której mowa, nastąpiła z różnych powodów. Między innymi była ona wynikiem popularyzacji filozofii Arystotelesa – źródła inspiracji dla scholastyki – ukazującej świat takim, jakim jest, w odróżnieniu od filozofii Platona, w której obiekty materialne są odbiciem idei absolutnych.

 

Do zmiany przyczyniło się pojawienie Piety (nowego tematu ikonograficznego w sztukach plastycznych), jako wyrazu dążenia do przedstawiania rzeczywistych zdarzeń z życia Zbawiciela: stąd różne Ukrzyżowania i Biczowania, które pokazują naszego Pana cierpiącego i krwawiącego, Maryję Dziewicę omdlałą z bólu, płaczącego św. Jana, itp. Wcześniejsze przedstawienia były idealizowane i pomijano w nich te realistyczne sceny.

 

Nowe formy obrazowania przybrały szczególnie interesujący rozwój m.in. w Niemczech. We frankfurckiej pinakotece Städel miała niedawno miejsce wystawa ołtarzy, na której pokazano te zmiany w sztuce sakralnej. Obiekty prezentowane na wystawie pochodziły z Hessisches Landesmuseum Darmstadt, posiadającego jedną z najbogatszych kolekcji w Niemczech; siedziba muzeum była w tym czasie odnawiana.

 

Narzędzie katechezy

 

W Niemczech budowa ołtarzy nabrała szczególnie dużego rozmachu przyczyniając się jednocześnie do wielkiego rozwoju malarstwa na desce i w ogóle jako samodzielnej dziedziny sztuki. Wcześniej malarstwo było podporządkowane innym rodzajom twórczości plastycznej: iluminatorstwu, rzeźbie  (polichromie) czy architekturze (freski na murach).

 

Trzeba przy tym podkreślić, że pomimo usamodzielnienia się malarstwa, nie stało się ono sztuką „wyemancypowaną”. Jego celem musiało pozostać nauczanie i wychowanie – miało wzbudzać pobożność, żal za grzechy, miłość do Zbawiciela, nakłaniać do naśladowania Maryi Dziewicy i świętych.

 

Właśnie dlatego malarze tworzący obrazy sakralne musieli przestrzegać reguł teologicznych o wiele bardziej rygorystycznych niż te, według których zaczęły powstawać na Zachodzie przedmioty prywatnej pobożności ludowej, rozpowszechnione już wcześniej na Wschodzie.

 

W „krajach niemieckich” malarstwo ołtarzowe zastąpiło w większości freski, które w Italii jeszcze bardzo długo pełniły ważną rolę. Było to spowodowane różnymi czynnikami. Z jednej strony, w Niemczech już od IX w. istniała tradycja przenośnych ołtarzy z relikwiami, z drugiej – relikwiarze, począwszy od IX w., odłączano od całej konstrukcji ołtarzowej, a relikwie umieszczano w specjalnych szkatułach z metali szlachetnych, w antependium na przodzie ołtarza.

Rozkwit sztuki ołtarzowej w gotyku

 

Architektura gotycka, redukując znacznie powierzchnię ścian przez zastosowanie systemu szkieletowego tworzonego przez ostrołukowe sklepienia z żebrami oraz podpierające je filary, przypory i łuki przyporowe przyczyniła się do rozwoju malarstwa ołtarzowego, w miejsce malarstwa ściennego. Obrazy wchodzące w skład ołtarzy miały ilustrować sceny z Pisma św. i życia świętych dla potrzeb uczestników liturgii.

 

Pierwsze dekoracje ołtarzowe, paradoksalnie, nie były wykonane z drewna, ale z kamienia lub metali szlachetnych. Drewna zaczęto używać dopiero od XIII w. Nastawy ołtarzowe, umieszczane na predelli, miały przeważnie dwa lub cztery na ogół ruchome skrzydła zazwyczaj pokryte malowidłami, zaś w części środkowej znajdował się posąg lub grupa rzeźb.

 

W średniowieczu twórcą obrazu lub rzeźby był rzemieślnik, który wykonywał polecenia uczonego teologa. I właśnie ten ostatni stawał się prawdziwym autorem dzieła.

 

Sytuacja zaczęła się stopniowo zmieniać w XIV w. wraz z nadejściem humanizmu, a radykalną zmianę przyniósł renesans, kiedy treść malowideł została podporządkowana kryteriom estetycznym. Sztukę zaczęto traktować jako wartość samą w sobie, a nie jako narzędzie orientowania się w rzeczywistości wyższej, nadnaturalnej. W baroku Kościół kontrreformacji przywrócił sztuce cele dydaktyczne.

 

Malarstwo „hieratyczne” i naturalne

 

Najstarszym przykładem sztuki ołtarzowej, jaki znalazł się na wystawie, jest „Nastawa ­ołtarzowa z Wormacji” z ok. 1260 r. Na wewnętrznych skrzydłach, widocznych w otwartym ołtarzu przedstawiono postaci apostołów Piotra i Pawła. Zamknięty ołtarz ukazuje natomiast św. Stefana i św. Mikołaja. Zwracają uwagę hieratyczne pozy postaci oraz mocno zaznaczone fałdy szat. Widać tu jeszcze wielki wpływ Bizancjum. Jesteśmy więc dopiero na początku kształtowania się nowego stylu zachodniego.

 

Natomiast całkowicie odmienny jest „Ołtarz z Altenbergu” z 1330 r. Na wystawie możemy oglądać skrzydła boczne, między którymi pierwotnie znajdowała się figura Madonny. Artysta oddalił się tutaj już zdecydowanie od stylu bizantyjskiego. Poszczególne sceny zostały ukazane w kontekście rzeczywistości ziemskiej, z kwiatami, meblami, zastosowano też pewne elementy perspektywy. Ale, co jeszcze ważniejsze, postacie straciły hieratyczność: są żywe, gestykulują i rozmawiają między sobą. Odtworzono coś zupełnie innego niż nieziemski antynaturalizm sztuki bizantyjskiej – domową atmosferę, charakterystyczną dla codziennego życia ówczesnych niemieckich miast.

 

Sposób na uczestnictwo wiernych

 

Z „Ołtarzem z Altenbergu” kontrastuje „Ołtarz z Friedbergu” z 1370 r., największy i najważniejszy obiekt wystawy. Widzimy, że przedstawione na nim postacie, czyli figury wokół Ukrzyżowania, „zmieniły się” ponownie w posągi. Czy jest to powrót do starego stylu, jak w „Nastawie z Wormacji”? Raczej nie, ponieważ widać kilka różnic: monumentalna nastawa z Friedbergu jest w całości pomalowana. Boczne skrzydła są czymś więcej niż tylko ramą dla centralnej części, której środek zajmuje scena Ukrzyżowania, a zwieńczenia zawierają sceny tak samo czy nawet bardziej realistyczne niż te z ołtarza z Altenbergu.

 

Ale nawet w figurach świętych o nieco posągowych kształtach, ukazanych w głównej części, możemy dostrzec zasadniczą różnicę w porównaniu ze świętymi z ołtarza z Wormacji, przede wszystkim w drobiazgowym rysunku psychologicznym postaci. Ich pozy i gesty są bardzo ludzkie. Postacie kontemplują, analizują, oczekują, przeżywają żałobę. Wszystko rozgrywa się w określonym czasie i przestrzeni, ale postacie wydają się przytłoczone doniosłością zdarzenia, jakim jest śmierć Zbawiciela oddającego za nich życie.

 

Widz jest wezwany nie tylko do utożsamienia się z uczuciami przedstawionych osób, ale również do zrozumienia tego, co dzieje się podczas celebracji Mszy św. – bezkrwawego odnowienia ofiary Krzyża.

 

Efekt jest jeszcze „mocniejszy” w „Ołtarzu z Siefernheim” z 1400 r., który jest podobny do wielkiego ołtarza z Friedbergu, choć w jednym szczególe znacznie się różni. Scena Ukrzyżowania rozgrywa się we wnętrzu, Krew Zbawiciela spływa z krzyża na posadzkę i zdaje się docierać do wiernych uczestniczących we Mszy św., co robi jeszcze większe wrażenie na odbiorcy. Pan Jezus nie jest ukrzyżowany w jakimś oddalonym miejscu, ale w tym samym kościele, w którym przebywają wierni.

 

Zwyczajna codzienność

 

O wiele bliższy naszemu sposobowi postrzegania świata jest mały „Ołtarz z Friedbergu”. W tle Zwiastowania dostrzegamy meble, kwiaty w doniczce, księgi czytane przez Madonnę, ruch postaci, itp. W scenie Narodzenia św. Józef przygotowuje posiłek, stajnia wygląda prawdziwie i panuje w niej domowa atmosfera, z którą może utożsamić się każda gospodyni domowa czy rodzic.

 

W scenie Ucieczki do Egiptu przyroda została wspaniale ukazana, a św. Józef przedstawiony jest jak typowy podróżnik, z manierką i sprzętami potrzebnymi w długiej drodze.

 

Początki procesu sekularyzacji

 

Drewniane nastawy ołtarzowe, które stawały się coraz większe i nabierały coraz bardziej monumentalnego charakteru, wykonywano w Niemczech przez bardzo długi okres. Do najbardziej znanych autorów ołtarzy należą między innymi Hans Holbein Starszy i Albrecht Dürer.

 

Z upływem czasu zaprzestano malowania scen na skrzydłach w oddzielnych kwaterach, całość przedstawienia umieszczając na wspólnym tle, co z czasem przyczyniło się do powstania malarstwa pejzażowego. Stopniowo malarstwo zsekularyzowało się, sceny biblijne i z życia świętych pojawiały się coraz rzadziej, aż niemal zupełnie zanikły. Został w ten sposób zapoczątkowany historyczny proces, który doprowadził nas do dnia dzisiejszego.

W renesansie dekoracje ołtarzowe zostały rozbudowane do formy wielkich nastaw, zajmujących całą przestrzeń za ołtarzem, a w malarstwie deskę stopniowo zastąpiło płótno. W XIX w. powstał w Niemczech i Austrii ruch „nazareńczyków”, którzy naśladowali artystów średniowiecznych, malując wielkie freski, a także obrazy na desce. Jednak nie powrócono do tworzenia nastaw ołtarzowych, tak charakterystycznych dla gotyku.

 

Mathias von Gersdorff

 

Artykuł ukazał się w numerze 2. magazynu „Polonia Christiana”

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 299 440 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram