Kościół katolicki wyznaje, że istnieje siedem sakramentów. W wyznaniu wiary cesarza Michała Paleologa, na Soborze Lyońskim II, stwierdza się wyraźnie, że Kościół Rzymu „mocno wierzy i uczy, że jest siedem sakramentów kościelnych” (BF, s. 153), a na Koncylium zgromadzonym we Florencji, że istnieje „siedem sakramentów Nowego Prawa, a mianowicie: chrzest, bierzmowanie, Eucharystia, pokuta, ostatnie namaszczenie, święcenia i małżeństwo” (BF, s. 162). W tym artykule chciałbym przybliżyć najważniejsze zagadnienia związane z pierwszym z sakramentów, czyli chrztem. Czym on jest? Jakie ma skutki? Kto go ustanowił?
Na te, i inne pytania, odpowiedzi w oparciu o Pismo Święte, Tradycję i magisterium, znajdą się w moim artykule. Zapraszam do lektury. Uwaga: na końcu artykułu dołączony jest wykaz skrótów użytych w tym tekście!
Czym jest chrzest?
Wesprzyj nas już teraz!
Zgodnie z nauczaniem Kościoła, chrzest jest jednym z sakramentów, czyli widzialnym znakiem niewidzialnej łaski, który został ustanowiony przez Pana Jezusa. Samo pochodzenie słowa „chrzest” Katechizm Rzymski tłumaczy w następujący sposób: „słowo Baptismus to jest Chrzest jest greckie, które aczkolwiek w Piśmie św. nietylko znaczy obmycie ono, które z Sakramentem jest złączone, ale też pospolicie każde obmycie” (KR2, s. 40), natomiast Katechizm Kościoła Katolickiego, wydany przez Jana Pawła II, wskazuje wiernym, że „chrzcić oznacza: zanurzyć, pogrążyć” i „jest symbolem pogrzebania katechumena w śmierci Chrystusa, z której powstaje przez zmartwychwstanie z Nim” (KKK 1214). Katechizm wydany na polecenie Soboru Trydenckiego podaje następującą definicję chrztu: „Chrzest jest Sakramentem odrodzenia przez wodę w słowie” (KR2, s. 41).
Jakie są skutki chrztu sakramentalnego?
Sakrament chrztu: 1) „zmywa grzech pierworodny, a także grzechy uczynkowe” oraz „odpuszcza wszelkie kary za te grzechy”, 2) „odciska na duszy charakter chrześcijański, czyni nas dziećmi Bożymi”, 3) czyni nas „członkami Kościoła i dziedzicami nieba”, 4) „uzdalnia nas do przyjmowania innych sakramentów” (KPX, s. 128).
Odpuszczenie grzechów, za pośrednictwem chrztu, poświadcza Pismo Święte, gdy relacjonuje słowa św. Piotra, który powiedział, iż chrzest przyjmuje się „na odpuszczenie grzechów” (Dz 2, 38). Potwierdza to także św. Paweł, który napisał, że „nie ma żadnego potępienia dla tych, co są w Chrystusie Jezusie, którzy nie postępują według ciała. Prawo bowiem ducha i życia w Chrystusie Jezusie wyzwoliło mię z prawa grzechu i śmierci” (Rz 8, 1-2). Dziecięctwo Boże potwierdza Ewangelia, gdzie Jan pisze, że Jezus tym, którzy Go przyjęli, dał moc „aby się stali dziećmi Bożymi, tym którzy wierzą w imię jego, którzy nie ze krwi, ani z woli ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili (J 1, 12-13).
Chrzest włącza w Kościół Chrystusa, co jasno wskazuje Apostoł Narodów, św. Paweł, gdy pisze: „Albowiem my wszyscy w jednym Duchu jesteśmy ochrzczeni w jedno ciało, czy żydzi, czy poganie, czy niewolnicy, czy wolni i wszyscy jesteśmy napojeni jednym Duchem” (1 Kor 12, 13). Sobór Florencki także naucza o tym, że przez chrzest „stajemy się członkami Chrystusa i uczestnikami ciała Kościoła” (BF, s. 163), a także, że skutkiem sakramentu jest „odpuszczenie wszelkiej winy, pierworodnej i osobistej, także wszelkiej kary, jaka się należy za samą winę” (BF, s. 164).
Chrzest jest konieczny do zbawienia?
Przyjęcie wiary i sakramentu chrztu jest warunkiem koniecznym do uzyskania zbawienia wiecznego. Jasno wyraził to Chrystus Pan, gdy odpowiadał Nikodemowi, że „Jeśli się kto nie odrodzi z wody i z Ducha Świętego, nie może wejść do królestwa Bożego” (J 3, 5). Podobne słowa skierował On do Apostołów, kiedy powiedział, iż „Kto uwierzy i ochrzci się, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony” (Mk 16, 16).
Ojcowie Kościoła są jednomyślni w tej samej nauce. Św. Ambroży stwierdza, że ten, kto nie przyjmie chrztu „nie może otrzymać odpuszczenia grzechów ani zdobyć daru łaski duchowej” („De Mysteriis – PL 16, 394). Podobnie głosi Cyryl z Jerozolimy, gdy mówi, iż „Jeśliby ktoś chrztu nie otrzymał, nie ma zbawienia” (PG 33, 440). Również św. Hieronim wyraźnie stwierdza, że „Nikt nie może wstąpić do Królestwa niebieskiego bez sakramentu chrztu” („Ad Abraham” – PL 14, 494).
Koncylium zgromadzone we Florencji, w dokumencie „Exsultate Deo”, stwierdza stanowczo, iż nie możemy „wejść do królestwa niebieskiego, jeśli nie odrodzimy się z wody i Ducha” (BF, s. 163), a Sobór Trydencki definiuje, że heretykiem jest ten, kto uważa, że „chrzest jest czymś dowolnym, to znaczy nie jest konieczny do zbawienia” (BF, s. 201).
Eklezja naucza również, co do zasady, że małe dzieci także potrzebują chrztu świętego, aby uzyskać zbawienie. Innocenty I twierdził zaś, że „nierozsądne jest” twierdzenie, zgodnie z którym, „małe dzieci bez łaski chrztu mogą być obdarzone nagrodą życia wiecznego” (BF, s. 49). Zgromadzenie biskupów we Florencji, mówiąc o nieochrzczonych dzieciach, uznało ze stanowczością, iż „nie można im przyjść z pomocą innym środkiem jak tylko sakramentem chrztu” (BF, s. 168), podobnie nauczał Katechizm Rzymski, który stwierdzał, że „dziatki małe nie mają innego żadnego sposobu, za którymby zbawienia dostać mogły, tylko przez Chrzest” (KR2, s. 57).
Najnowszy zaś Katechizm Kościoła Katolickiego, mając świadomość ograniczenia „zwykłych środków do zbawienia”, pozostawia kwestię zbawienia dzieci, które nie otrzymały chrztu, miłosierdziu Boga i wyraża nadzieję, iż „istnieje jakaś droga zbawienia dla dzieci zmarłych bez chrztu” (KKK 1261).
Jaka jest materia oraz forma sakramentu?
Materia chrztu, czyli czynność czy rzecz dokonywana podczas udzielania sakramentu przez szafarza, wynika z samej istoty słowa „chrzest”. Niezależnie czy przetłumaczymy owe słowo jako „obmycie”, czy też „zanurzenia”, zawsze będzie się ono wiązać z polaniem ciała wodą.
Najwyraźniej o znaczeniu wody, w tym sakramencie, wypowiedział się Syn Boży, Jezus Chrystus, gdy nauczał, że „kto nie odrodzi z wody i z Ducha Świętego, nie może wejść do królestwa Bożego” (J 3, 5). Wczesnochrześcijański pisarz, św. Justyn Męczennik, pisze o przyjmujących chrzest, że „otrzymują obmycie w wodzie” (Apologia I – PG 6, 420). Słynny dokument „Didache” mówi o tym, żeby chrzcić w „wodzie bieżącej” albo w razie konieczności „w innej wodzie” (7, 2). Sobór Laterański IV, zwołany przez Innocentego III, ogłasza przeciwko albigensom i katarom, że chrzest „jest uświęcony w wodzie” (BF, s. 148), a Koncylium Florenckie, które podjęło się próby zjednoczenia innych Kościołów z papieżem, naucza zgodnie, iż materią chrztu jest „prawdziwa i naturalna woda, nie ma znaczenia, czy jest zimna, czy jest ciepła” (BF, s. 163). Wreszcie, biskupi zgromadzeni w Trydencie zdefiniowali, że herezją jest twierdzenie, iż „prawdziwa i naturalna woda nie jest konieczna do chrztu” (BF, s. 201).
Formę chrztu, czyli słowa, które wypowiada szafarz podczas udzielania tajemnicy, również wskazał nam Zbawiciel, gdy nakazał Apostołom chrzcić „w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego” (Mt 28, 19). Tradycja chrześcijańska jednoznacznie uznaje te słowa za istotne dla zaistnienia chrztu. Justyn twierdzi, że chrzest odbywa się „W imię bowiem Ojca Wszechrzeczy i Boga Władcy, i w imię Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa, i w imię Ducha Świętego” (PG 6, 420). „Didache” nakazuje chrzcić „W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego” (7, 1). Hilary z Poitiers mówi, iż Jezus „Kazał nas chrzcić w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego” („De Trinitate” – PL 10, 50). Sobór Laterański IV stwierdził, że sakrament udzielany jest „na wezwanie Boga i nierozdzielnej Trójcy, mianowicie Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (BF, s. 148), a Koncylium Florenckie, iż „Forma jest zaś następująca: „Ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”(BF, s. 163).
Czy chrzest został ustanowiony przez Jezusa Chrystusa?
Fakt ustanowienia przez Chrystusa sakramentu chrztu można udowodnić na podstawie samych słów Zbawiciela zawartych na kartach Pisma Świętego. Nakazał On swoim Apostołom nauczać i chrzcić narody, gdy wypowiedział słowa: „Idąc tedy, nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego” (Mt 28, 19). Również magisterium Kościoła, w sposób dogmatyczny na Soborze w Trydencie, potwierdziło to, iż Syn Boży ustanowił wszystkie sakramenty (por. BF, s. 199). Powstaje jednak uzasadnione pytanie: „Kiedy Jezus ten sakrament ustanowił?”. Katechizm Rzymski, pierwszy oficjalny katechizm Kościoła Chrystusowego, naucza zgodnie z Pismem Świętym, że „wtenczas od Chrystusa Pana ten Sakrament ustanowiony był, gdy On przez Jana ochrzczony, wodzie moc poświęcenia użyczył” (KR2, s. 48). Wynika z tego, iż ustanowienie samego sakramentu miało miejsce w momencie, gdy Jezus uświęcił wodę podczas chrztu, który otrzymał od Jana Chrzciciela. Jednak ten sam dokument zaznacza także, że proces ustanawiania chrztu, jako sakramentu, ma dwa etapy. Pierwszy, który już przed chwilą opisałem, a także drugi, kiedy Zbawiciel, „po zmartwychwstaniu Pańskiem, gdy Apostołom rozkazał”, zdecydował, iż „od tego czasu wszyscy ludzie, którzy wiecznego zbawienia dostać mieli, tem przykazaniem około Chrztu obowiązani być poczęci” (KR2, s. 49). Zgodnie więc z nauczaniem eklezjalnym, sakrament chrztu został przez Jezusa ustanowiony i ogłoszony w dwóch aktach, raz przez uświęcenie wody, a drugi raz przez nakaz chrzczenia wszystkich ludzi dany Apostołom.
Czy chrzest powinien odbywać się jedynie przez zanurzenie?
Tradycja Kościoła jest jednogłośna, chrzest przez zanurzenie jest ważny. Pośród wielu autorów, chociażby św. Bazyli Wielki pisał: „W trzech tedy zanurzeniach i tyluż wezwaniach dokonuje się wielka tajemnica chrztu” („De Spiritu Sancto”, w: PG 32, 188). Chrzest dokonywany przez zanurzenie jest uważany za wyrażający najlepiej symbolikę chrztu. Mimo tejże preferencji, Kościół uznaje za godziwe i poprawne także inne formy, czyli chrzest przez polanie głowy oraz pokropienie.
Świadectwami za ważnością i godziwością takich form udzielania tajemnicy chrztu są pisma Ojców i pisarzy kościelnych. Wczesnochrześcijański dokument pt. „Didache” dopuszcza chrzest przez polanie głowy, jeśli nie ma wody, w której może dojść do zanurzanie. Tekst ten instruuje: „wylej trzykrotnie wodę na głowę: W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego” („Didache”, 7, 3). Cyprian z Kartaginy stwierdził zaś, że „Nikt nie powinien niepokoić się, że chorzy są kropieni lub polewani wodą, kiedy łaskę Pana otrzymują” (PL 3, 1148). Jeśli chodzi o chrzest przez zanurzenie to nie jest konieczne dla jego ważności, aby był sprawowany przez trzykrotne zanurzenie. Już papież Grzegorz I Wielki pozwolił biskupom z Hiszpanii na udzielanie sakramentu przez jednokrotne zanurzenie. Uznał on, w liście do Leandra, iż „nie ma żadnych przeciwwskazań, aby zanurzyć w wodzie osobę, która ma być ochrzczona, tylko raz” (PL 77, 498).
Czy ludzie wracający z herezji muszą powtarzać chrzest?
Kościół, zgodnie z nauką dużej grupy Ojców Kościoła, naucza wyraźnie, że chrzest udzielany przez heretyka, o ile zachowane są wszystkie konieczne warunki, jest legalny. Już Stefan I, papież, uznał wbrew opiniom św. Cypriana, że taki sakrament jest ważny. Zgodnie ze świadectwem biskupa Kartaginy, Stefan I „zabronił udzielać chrztu w Kościele przychodzącemu z jakiejkolwiek herezji” (BF, s. 26). Stanowisko to ponowił także św. Fulgencjusz, który stwierdził ze stanowczością, że „sakrament może istnieć nie tylko wewnątrz Kościoła katolickiego, lecz także u heretyków, którzy chrzczą w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego” („De fide ad Petrum” – PL 65, 703). Ostatecznie Sobór zebrany w Trydencie zdefiniował dogmatycznie, iż każda osoba, która uważa, że „chrzest nawet udzielany przez heretyków i imię Ojca i Syna i Ducha Świętego z intencją czynienia tego, co czyni Kościół, nie jest prawdziwym chrztem” (BF, s. 201), jest heretykiem i znajduje się poza Kościołem katolickim.
Czy każdy może być szafarzem chrztu, gdy to konieczne?
Zgodnie z doktryną Kościoła, uprawnionymi do udzielania sakramentu chrztu są duchowni (biskupi, prezbiterzy i diakoni), jak stanowi Katechizm Kościoła Katolickiego (KKK 1256). Sobór Florencki orzekł, iż w konieczności „może chrzcić nie tylko kapłan lub diakon, ale nawet świecki czy też kobieta, a nawet poganin i heretyk, byleby zachował formę Kościoła i miał intencję uczynić to, co czyni Kościół” (BF, s. 163). Opinia taka była powszechna również w epoce patrystycznej. Sam Hieronim ze Strydonu, twórca tłumaczenia Biblii na łacinę, wskazywał, że „Bez charyzmy i nakazu biskupa ani prezbiter, ani diakon nie mają prawa chrztu”, lecz wtedy, gdy „konieczność zmusza, to mogą to czynić nawet laicy” („Dialogus contra luciferianos” – PL 23, 164).
Czy chrzest Jana Chrzciciela i Chrystusa miały takie samo znaczenie?
Już Jan Chrzciciel wskazuje na różnicę między obrzędem, który on sam sprawował, a tym, który ustanowił Jezus, gdy rzekł, iż „Ja was chrzczę wodą ku pokucie, ale ten, co przyjdzie po mnie, mocniejszy jest niż ja, którego trzewików nie jestem godzien nosić; on was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem” (Mt 3, 11). Paweł Apostoł, gdy rozmawiał z uczniami z Efezu, pytał się ich „Czy otrzymaliście Ducha Świętego, gdyście uwierzyli?”, ci zaś stwierdzili: „nie słyszeliśmy, czy jest Duch Święty”. Następnie zapytał „Jakże więc jesteście ochrzczeni?”, a ci powiedzieli, iż „Chrztem Janowym”, na co św. Paweł odrzekł, że „Jan chrzcił lud chrztem pokuty, mówiąc: Żeby uwierzyli w tego, który miał przyjść po nim, to jest w Jezusa” (Dz 19, 2-5).
Wynika z tego to, że chrzest Jana nie udzielał osobie przyjmującej tenże chrzest Ducha Świętego. Koncylium Trydenckie zdefiniowało, że ten, kto twierdzi, iż „chrzest Jana miał taką samą moc jak chrzest Chrystusowy” (BF, s. 201), ten jest odstępcą i zwolennikiem herezji.
Czy można kogokolwiek zmuszać do chrztu?
Kościół zawsze mocno wierzył w to, że osoba dorosła musi wyrazić swoją zgodę na przyjęcie wiary chrześcijańskiej, jeśli ma być poczytywana za członka Kościoła. Tak samo wygląda to w przypadku sakramentu chrztu. Innocenty III, pisząc do Ymbertusa, biskupa Arles, wypowiedział się wyraźnie, że „Religii chrześcijańskiej jest przeciwne to, żeby ktoś zawsze niechętny i całkiem sprzeciwiający się był nakłaniany do przyjęcia i zachowania chrześcijaństwa”, a ten „kto nigdy się nie godzi, lecz zupełnie się sprzeciwia, nie otrzymuje ani mocy, ani znamienia sakramentu” (BF, s. 142).
Czy chrzty pragnienia oraz krwi zastępują chrzest wodą?
Są pewne okoliczności, w których człowiek nie jest zdolny otrzymać chrztu sakramentalnego. Tyczy się to zarówno ludzi, którzy przygotowują się do przyjęcia tajemnicy chrztu, a których życie nagle zostało zakończone np. w wyniku wypadku lub też męczeństwa za wiarę. W takich przypadkach Kościół uważa, iż owe osoby przyjmują chrzest „w innej formie”. Ludzie, którzy zmarli np. w wyniku choroby lub wypadku, a którzy to szczerze wierzyli w Boga i dogmaty Kościoła oraz byli w okresie formacji katechumenalnej, otrzymują łaskę zbawienia poprzez tzw. chrzest pragnienia.
Już Ambroży z Mediolanu, podczas pogrzebu cesarza Walentyniana II, który przygotowywał się do chrztu, pocieszał zebranych, gdy mówił, że „Jeśli męczennicy swą krwią bywają omyci i tego jego pobożność i wola obmyła” („De obitu Valentini consolatio”, PL 16, 1374). Również Innocenty III, tłumacząc biskupowi Metzu sytuację pewnego Żyda, który umarł przed przyjęciem sakramentu, stwierdził: „jeśliby taki nagle umarł, uleciałby zaraz do ojczyzny z powodu swojej wiary w sakrament” (BF, s. 146).
W przypadku, gdy ktoś, kto jeszcze niebędący ochrzczonym, umarł za wiarę chrześcijańską, wtedy również otrzymuje chrzest, który zwany jest „chrztem krwi”. Wiarę tę potwierdza Tradycja, czyli świadectwa m.in. Cyryla Jerozolimskiego, który nauczał, że „Jeśliby ktoś chrztu nie otrzymał, nie ma zbawienia za wyjątkiem samych męczenników” (PG 33, 440), Jana Chryzostoma, według którego ci, „którzy cierpią męczeństwo, własną krwią są obmyci” (PG 50, 522) czy Grzegorza z Nazjanzu, który uważał, iż istnieje „rodzaj chrztu, który otrzymujemy przez męczeństwo i krew” i według niego „sam Chrystus taki chrzest przyjął” (PG 26, 356).
Nauczanie o chrzcie pragnienia potwierdził również papież Pius IX, gdy w liście „Quanto Conficamur Moerore” skierowanym do włoskich biskupów, nauczał, że ci, „którzy cierpią z powodu nie dającej się pokonać niewiedzy co do naszej najświętszej religii”, a szukają Boga i żyją zgodnie z prawem naturalnym, „mogą mocą Bożego światła i łaski osiągnąć życie wieczne” (BF, s. 244-245). Zgodnie z tą nauką chrzest pragnienia nie przysługuje jedynie katechumenom, ale także niechrześcijanom, którzy żyją w zgodzie z sumieniem oraz szukają prawdy, a nie mieli okazji poznać wiary katolickiej.
Czy chrzest dzieci jest godziwy?
Kościół, udzielając chrztu dzieciom, podąża za wezwaniem Jezusa, który powiedział „Dopuśćcie dziatki i nie zabraniajcie im przychodzić do mnie; albowiem takich jest królestwo niebieskie” (Mt 19, 14). Bardzo prawdopodobne jest, iż już Apostołowie udzielali chrztu dzieciom, gdyż strażnik, który więził Apostoła Narodów, „został ochrzczony”, a wraz z nim „cały dom jego” (Dz 16, 33). W tamtych czas mało prawdopodobne, że w jego bliskiej rodzinie nie było żadnych małych dzieci.
Według Orygenesa „Kościół tradycję przyjął od apostołów, by także dzieciom dawać chrzest” (PG 14, 1047), a Cyprian pisał, że jeśli tym, „którzy dopuścili się najcięższych win i wiele poprzednio przeciw Bogu popełnili grzechów, o ile potem uwierzyli, nie odmawia się chrztu i łaski, to o ileż bardziej nie należy w tym przeszkadzać nowo narodzonemu dziecięciu, które nie popełniło żadnego grzechu, lecz tylko przy pierwszym swym narodzeniu zostało dotknięte zarazą dawnej śmierci, ponieważ jak Adam, zostało urodzone w ciele” (List 64, 5-6). Praktykę tę potwierdził Kościół w swoim oficjalnym magisterium, i tak np. Sobór Laterański IV, w definicji przeciwko albigensom i katarom, orzekł iż chrzest „zarówno małym dzieciom, jak też i dorosłym, pomaga do zbawienia” (BF, s. 148). Sobór Trydencki zaś definitywnie zdecydował, że ten, kto uważa, iż „dzieci po przyjęciu chrztu nie należy zaliczać do wiernych” i w związku z tym „gdy dojdą do rozeznania, należy ochrzcić je powtórnie” (BF, s. 202), ten jest poza Kościołem.
Czy chrzest w imię Jezusa jest ważny?
Pismo Święte zaświadcza, że kobiety i mężczyźni „chrzcili się w imię Jezusa Chrystusa” (Dz 8, 12), a także, iż Piotr nakazał chrzcić ludzi „w imię Pana Jezusa Chrystusa” (Dz 10, 48). Katechizm Rzymski, wydany na polecenie Piusa V, tłumaczy tę zawiłą kwestię teologiczną w taki sposób, że „jeżeliby kto rzekł, że Apostołowie w pewnym czasie w imię tylko Pana Jezusa Chrystusa chrzcili, to pewnie z natchnienia Ducha uczynili” (KR2, s. 46). Specjalne objawienie w wyniku działania Ducha Świętego nie jest jedynym potencjalnym wytłumaczeniem, albowiem nie jest wcale pewne czy rzeczywiście chrzcili oni ludzi w imię Pana Jezusa. Według katechizmu „możemy jeszcze wątpić, czyli Apostołowie takowym kształtem kogo chrzcili” (KR2, s. 47), a św. Pius V oferuje alternatywne rozumienie słów o chrzcie w imię Chrystusa, a mianowicie takie, iż „przez te słowa rozumie się Chrzest, nie on, który przez Jana, ale ten, który od Chrystusa był ustanowiony” (KR2, s. 47).
Wszystkie cytaty biblijne za: „Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu w przekładzie polskim W. O. Jakuba Wujka S. J., Wydanie trzecie poprawione, Kraków 1962”.
Wykaz skrótów:
BF – Breviarium Fidei, Ignacy Bokwa (red.), Poznań 2007
PL – Patrologia Latina
PG – Patrologia Graeca
KKK – Katechizm Kościoła katolickiego
KR2 – Katechizm Rzymski, t. 2, Komorów 2022
KPX – Katechizm Piusa X, Sandomierz 2006
Dominik Bartsch
Kolejną części serii opublikujemy na PCh24.pl za tydzień