Francuscy katolicy chcą zaprotestować przeciw antyrodzinnej polityce socjalistycznego rządu, który planuje zalegalizować homo-związki. Chrześcijanie organizują się. W ostatnich tygodniach powstały dwa stowarzyszenia: “Katolicy w Kampanii” i “Kolektyw na Rzecz Dziecka”, grupujący 79 stowarzyszeń zajmujących się ochroną dzieci.
Szeroką akcję ma zamiar przeprowadzić również Instytut CIVITAS. Co ciekawe, w walkę o tradycyjną rodzinę, angażują się zarówno prawicowe jak i niektóre lewicowe stowarzyszenia, widzące w polityce rządu zamach na ład społeczny i fundamenty społeczeństwa.
Wesprzyj nas już teraz!
Ważnym wydarzeniem będzie zaplanowany na 20 października paryski “Marsz dla Życia” organizowany przez stowarzyszenie “Odrodzenie Katolickie” (Renaissance Catholique).
– Władzę we Francji przejęła socjalistyczna, libertyńska lewica. Nowy rząd jasno manifestuje swoją intencję zaatakowania tradycyjnej rodziny i świętego wymiaru życia ludzkiego – powiedział PCh24, przewodniczący “Odrodzenia Katolickiego”, Jean-Pierre Maugendre. Podkreślił, że w tym roku manifestujący, w obliczu groźnego zagrożenia, chcą publicznie wyrazić pokutę i zadośćuczynienie za zbrodnie aborcji, ale też potwierdzić nadrzędność Boskich praw rządzących społeczeństwem.
Maugendre wskazał na aktualność wypowiedzi ks.kard. Jorge Bergoglio, arcybiskupa Buenos Aires, który z okazji głosowania w parlamencie Argentyny ustawy legalizującej małżeństwa homoseksualne, przestrzegał, “Nie bądźmy naiwni, nie chodzi tu o zwykłą walkę polityczną, to jest projekt zniszczenia planu Boga. Nie chodzi o zwykły projekt legislacyjny (on jest tylko instrumentem), ale o manewr Ojca kłamstwa, który chce opętać i okłamać dzieci Boże”. Maugendre zapewniał, że “Marsz dla Życia” będzie “katolicką modlitwą i manifestacją polityczną”.
Stowarzyszenie “Kolektyw na rzecz Dziecka” domaga się przeprowadzenia referendum dotyczącego legalizacji homo-związków i prawa do adopcji dzieci przez dewiantów. Powołuje się na wyniki ostatniego sondażu przeprowadzonego przez Instytut IFOP, według którego, 66 proc. Francuzów chce takiego referendum. Opowiada się za nim też 51 proc. sympatyków lewicy.
– Francuzi, niezależnie od wieku i przynależności politycznej dobrze zrozumieli, że ten projekt ustawy stanowi rewolucję, która burzy filiację i prawo rodzinne, co będzie miało poważne konsekwencje dla wszystkich – oświadczyła Béatrice Bourges, przewodnicząca Kolektywu. Jej zdaniem, „problem jest zbyt poważny, by decydowali o nim tylko parlamentarzyści, bez konsultacji ze społeczeństwem, tym bardziej, że aż 71 proc. młodych chce takiej konsultacji”.
– Jesteśmy przyszłymi rodzicami. Rząd i parlamentarzyści powinni nas wysłuchać, bo nie chcemy być ani rodzicem A, ani rodzicem B. Chcemy być ojcem i matką naszych dzieci – deklarowała 26-letnia Charlotte Fabre, działaczka Kolektywu.
Głos zabrał też francuski Kościół. Liczni kardynałowie i biskupi wyrazili swoje zdecydowanie przeciwne homozwiązkom stanowisko. Rada ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Francji opublikowała dokument dotyczący małżeństwa ubolewając, że każda próba dyskusji czy obawy przed reformą prawa rodzinnego są oceniane jako przejaw homofobii.
Franciszek L. Ćwik