Katolicka szkoła w Kalifornii usunęła 162 wizerunki świętych w trosce o uczucia niekatolickich uczniów, którzy przez figury i obrazy mogli czuć się „wyłączeni” i „wyobcowani” ze społeczności. Z tego samego powodu w szkole nie naucza się już religii katolickiej, zastępując ją wyjściami do ogrodu oraz zajęciami dotyczącymi osób LGBT.
Szkoła San Domenico jest najstarszą w Kalifornii szkołą niezależną. Znajdująca się w archidiecezji San Francisco placówka, została założona przez siostry Dominikanki, które do dziś angażują się w jej prowadzenie.
Wesprzyj nas już teraz!
W zeszłym tygodniu matka jednego z uczniów skontaktowała się z lokalnym dziennikiem „Marin Independent Journal” informując, że szkoła znajduje się w ogromnym kryzysie skutkującym utratą jej katolickiej tożsamości, czego najbardziej widzialnym w ciągu ostatnich dni dowodem jest usunięcie ponad 160 wizerunków świętych.
– „Obecnie słowo katolickie zostało skutecznie usunięte z misji szkoły, sakramenty nie figurują już na liście programu zajęć, niższe klasy nie są katechizowane, a przedstawia im się światowe religie, nawet barwy i logo szkoły uległy zmianie, by były mniej katolickie, podobnie mundurki szkolne” – napisała Shannon Fitzpatrick w e-mailu do władz placówki.
W „Marin Independent Journal” opublikowano część jej zarzutów. Pośród nich znalazła się również sugestia jakoby usuwanie figur świętych było odpowiedzią szkoły na przeprowadzaną niedawno akcję pozbywania się posągów konfederacji z miejsc publicznych. Prezes zarządu San Domenico, Amy Skewes-Cox, stanowczo temu zaprzeczyła.
– Niektórzy mają ogromne trudności przyzwyczaić się do zmian. Nam chodzi jedynie o to, by nasi niekatoliccy uczniowie nie musieli nosić w sobie poczucia wyobcowania – powiedziała Skewes-Cox.
Rzekome wyobcowanie niekatolickich uczniów uczęszczających do katolickiej szkoły skutkowało pozostawieniem jedynie 18 wizerunków świętych. Pozostałe – zdaniem rodziców uczniów – trafiły do piwnicy.
Siostra Maureen McInerney, przełożona generalna Sióstr Dominikanek z San Rafel, odcina się od całej sytuacji tłumacząc, że to „nie jej zadanie, aby angażować się w bezpośrednie sprawy szkoły San Domenico”, jednak w usuwaniu figur nie widzi nic złego. – W obrębie kampusu wciąż znajduje się kilka posągów, ta sytuacja jest dobra – stwierdziła pochwalając tego typu kompromis.
Mało tego: siostra nie widzi również problemu z wycofania nauczania wiary katolickiej, ponieważ tę, wraz z duchowością katolicką, uczniowie zastępują… wizytami w szkolnym ogrodzie. – Uczniowie kochają ten ogród. Tam, dzięki naszemu autorskiemu programowi edukacji ekologicznej, uczą się wzajemnych powiązań natury i sacrum. W ogrodzie oddają się refleksji nad miejscem natury w sferze sakralnej – oznajmiła, dodając, że w San Domenico „docenia się reprezentację i pełne zaangażowanie w kwestie mogące różnić ludzi, takie jak przełamywanie barier rodzinnych, płeć, religia oraz orientacja seksualna”.
Placówka pomaga również rozwijać osobowość swoich podopiecznych. „Nasze studia religijne, etyka i program nauczania skupia się na zachęcania do poznawania nowych systemów pozwalających lepiej zrozumieć nasze globalne zależności i wynikającą z nich konieczność krzewienia sprawiedliwości społecznej, dzięki której mamy dążyć do równości i pokoju” – napisano w oświadczeniu szkoły. W ten sposób w szkolnych ławkach odbywają się również „konsultacje LGBTQ”, które odbywają się pod czujnym okiem „specjalnego doradcy”.
Jedyną sprawą nie dającą spokoju dyrektor szkoły, Cecily Stock, jest fakt, iż katolicka szkoła jest… katolicka. – Całej administracja martwi się tym, że nasza szkoła kojarzona jest głównie z katolikami, a nie z uczniami „niezależnymi”. Chcemy mieć pewność, że rodzice naszych obecnych i przyszłych uczniów będą kojarzyć naszą placówkę z neutralnością – stwierdziła Stock.
Dyrektor zakładu filozofii, etyki i religii światowych San Domenico, Mira Khan, oznajmiła, iż nagła zmiana struktury edukacji nie jest odcinaniem się od katolickich tradycji, a wręcz przeciwnie: to powrót do dominikańskich zwyczajów i odkrycie ich na nowo. – Filozofia dominikańskiego systemu oświaty nie polega na nauczaniu wyłącznie jednej prawdy. Celem naszych działań wychowawczych jest uświadomienie uczniom mającym różne poglądy, że są różne perspektywy i punkty widzenia filozofii i duchowości. To dawna część tradycji dominikańskiej – oznajmiła nauczycielka.
San Domenico od lat uchodzi za szkołę prestiżową. Rok nauki kosztuje tam niemal 60 tys. dolarów.
Źródło: lifesitenews.com
om