Zdaniem znanego amerykańskiego przedsiębiorcy i katolika, Tima Buscha, założyciela The Busch Firm, katolicy powinni odważnie korzystać z prawa do wolności sumienia. Ich celem powinno być przywrócenie wierze należnego jej miejsca w przestrzeni publicznej, w tym na rynku. W przeciwnym razie tradycyjne religijne swobody kraju zostaną zniszczone. Busch sam daje przykład łączenia wiary z biznesową praktyką.
Tim Busch jest założycielem firmy The Busch Firm posiadającej m.in. hotel i sieci sklepów spożywczych i winiarnię. Przedsiębiorca ubolewa nad tym, że dla wielu katolików chowanie głowy w piasek, aby tylko nikogo nie obrazić jest naturalną postawą. – Uważam, że to po prostu strach – mówi Busch cytowany przez lifesitenews.com. – Sądzę, że powinniśmy mieć więcej odwagi – dodał.
Wesprzyj nas już teraz!
Przedsiębiorca zwrócił uwagę na kwestię mandatu HHS, forsowanego przez administrację Obamy. Chodzi o prawo zmuszające pracodawców do finansowania pracownikom ubezpieczeń pokrywających m.in. koszty aborcji, antykoncepcji i sterylizacji. Zdaniem Buscha jest to prześladowanie religijne, jednak bardzo niewielkie, choćby w porównaniu do prześladowań, które jeszcze ok. 20 lat temu miały miejsce w Meksyku.
Jednak, jak zauważył biznesmen, obecnie chrześcijanie mają ostatnią szansę na obronę swoich wartości. Jeśli bowiem nie podejmą walki np. o modlitwę w miejscach publicznych, to wkrótce mogą mieć nawet problem z prawem do modlitwy w domach. Busch zwrócił uwagę na niebezpieczeństwo sprowadzenia wolności sumienia do służącej „najniższemu wspólnemu mianownikowi”, którym jest ateizm.
Busch zaangażował się szczególnie w walkę o wartości chrześcijańskie na rynku. Przekonuje, że wiara nie powinna ograniczać się do udziału w niedzielnej Mszy, lecz towarzyszyć podczas całego życia. Sam daje dobry przykład. W pokojach prowadzonej przez niego sieci hoteli znajduje się Biblia, krucyfiks i różaniec. W jednym z hoteli znajduje się także kaplica, w której regularnie odprawiane są Msze.
Z drugiej zaś strony klienci jego hoteli nie uzyskają dostępu do niemoralnych treści. Tymczasem udostępnianie klientom hoteli pornografii zdarza się niezwykle często. Zdaniem Busch’a jest to wykorzystywanie sytuacji, gdyż klienci hotelów często przybywają do hoteli w nocy i są sami. Trudno im wówczas oprzeć się pokusie.
Religijne akcenty znajdują się także w winnicy Buscha zwanej „Trinitas Cellars”. Sprzedaje wina takie jak „RatZINger”, „Psalms” czy „Rose’ary”. Na etykiecie wszystkich win znajduje się błogosławieństwo „niech Bóg prowadzi cię i błogosławi przez wszystkie dni życia”. Przedsiębiorca nie przejmuje się, gdy niektórzy odmawiają zakupu z powodu motywów religijnych zawartych na butelkach.
Kaplica znajduje się także w centralnym biurze Busch’a, a sam przedsiębiorca zaczyna spotkania biznesowe od modlitwy. Jak mówi, nigdy nie zdarzyło się, by ktoś z tego powodu narzekał na „pogwałcenie świeckiego charakteru miejsca publicznego”. – Gdyby jednak ktoś narzekał i tak robiłbym swoje – mówi katolicki przedsiębiorca.
Źródło: lifesitenews.com
Mjend