4 lipca 2016

Katolicki autor i publicysta Luiz Sérgio Soliemeo krytykuje liberalną lewicę za wykorzystywanie masakry w Orlando do promocji homoseksualnego stylu życia. Z twierdzeń samego zamachowca, jak również z zeznań szefa FBI wynika, że akt terroru był inspirowany przez tak zwane Państwo Islamskie. Jednak media, a nawet postępowi duchowni starają się zrzucić winę na homofobię, a o jej rozprzestrzenianie oskarżają katolicyzm.


W homoseksualnym klubie nocnym „Pulse” w Orlando muzułmanin afgańskiego pochodzenia, Omar  Mateen zastrzelił 49 osób i zadał obrażenia kolejnym 53. 29-latek dopuścił się tej zbrodni 12 czerwca nad ranem. Jak zauważa Luiz Sérgio Soliemeo na tfp.org, atak w Orlando miał niewątpliwie podłoże islamskie.

Wesprzyj nas już teraz!


Tuż przed rozpoczęciem swej śmiercionośnej akcji Omar Mateen zadzwonił na policję oznajmiając, że ślubuje lojalność dla Abu Bakra al-Baghdadiego z Państwa Islamskiego. Wiernopoddańczy hołd wobec samozwańczego kalifa terrorysta złożył także po zamachu, a przed popełnieniem samobójstwa. „Ślubuję lojalność wobec abu bakra al Baghdadiego. Niech Allach mnie przyjmie. Prawdziwi muzułmanie nigdy nie zaakceptują obrzydliwych dróg zachodu. Zabijacie niewinne kobiety i dzieci przez uderzenia z powietrza. Teraz posmakujcie zemsty Państwa Islamskiego”, napisał na swym facebookowym profilu. 


Zdaniem Solimeo atak można powiązać z majowym wezwaniem al-Bahadiego do przeprowadzania ataków w miesiącu Ramadan, trwającego w czerwcu świętego dla muzułmanów czasu. Zamach w Orlando można uznać za realizację tego wezwania, podobnie jak – również czerwcowe – ataki w kazachskim Aktobe, prowadzące do śmierci 7 osób zranienia 37 oraz zabójstwo francuskiego komisarza policji z żoną.


O inspiracji Mateena przez Państwo Islamskie mówił także dyrektor CIA John Brennan. Mimo tego, liberalne media w duchu politycznej poprawności postanowiły skoncentrować się nie na islamizmie Mateena, lecz na jego „homofobii”. Jednak po pewnym czasie ograniczyły tę narrację pod wpływem podejrzeń, że homoseksualistą był…sam Mateen.  


13 czerwca „Los Angeles Times” poinformował bowiem, że według świadków Mateen używał aplikacji randkowej dla homoseksualistów i uczęszczał do klubu homoseksualnego już wcześniej. Z drugiej jednak strony zdaniem jednego świadka, zamachowiec twierdził, że ma żonę i dzieci. Nie musi to jednak wykluczać jego homoseksualnych skłonności.   


Z drugiej strony nie zrezygnowano całkowicie z wątku „homofobicznego”. Źródeł nienawiści do homoseksualizmu i ataku Mateena zaczęto doszukiwać się nie w islamie, lecz w…chrześcijaństwie. Skoro bowiem ono, a zwłaszcza Kościół katolicki potępia praktyki homoseksualne, to staje się pośrednio winny każdego aktu przemocy wymierzonego przeciwko sodomitom.


Co gorsza, jak zauważa Solimeo, ta liberalna narracja została przejęta także przez niektórych ludzi Kościoła. W tym duchu idą słowa Roberta N. Lynch’a, biskup Saint Petersburga w stanie Floryda. – To religia, w tym nasza własna atakuje, głównie werbalnie i często zasiewa pogardę dla gejów, lesbijek i osób transgenderowych – napisał 13 czerwca na swym blogu hierarcha. Jego zdaniem z takiej pogardy może narodzić się w przyszłości atak terrorystyczny.  


Luiz Sérgio Soliemeo rozpatruje  manipulacje mediów i wysoko postawionych osób po masakrze w Orlando w kategoriach wojny psychologicznej, opisanej przez brazylijskiego działacza katolickiego, prof. Plinio Corrêa de Oliveirę. W swojej „Rewolucji i kontrrewolucji” podkreślał on, że trwa wojna psychologiczna, atakująca całą osobowość człowieka i wszystkie obszary jego działalności – od politykę po preferencje artystyczne.


Samo słowo „homofobia”, jak również granie na emocjach po masakrze w Orlando, ma na celu złamanie ludzkiej psychiki i pozyskanie nowych zwolenników homo-rewolucji. Jednak katolicy muszą, przekonuje Solimeo odrzucić tę pokusę i podtrzymywać tradycyjną naukę Kościoła. Ta zaś nie ma nic wspólnego z nienawiścią do homoseksualistów jako ludzi, lecz twardo potępia sprzeczne z prawem naturalnym praktyki seksualne.




Źródło: tfp.org / latimes.com

mjend

 

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 031 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram