Redaktor naczelny katolickiego tygodnika „Idziemy” porównał we „wstępniaku” rządy ekipy Józefa Piłsudskiego oraz partii Jarosława Kaczyńskiego. Ksiądz Henryk Zieliński zauważa, że to sanacja jako pierwsza zalegalizowała w Polsce aborcję, a odwołujący się do przedwojennego dziedzictwa PiS nie pali się, by dzieciobójstwa zakazać.
Analogia między PiS, a ekipą sanacji jest podejmowana przez publicystów niezwykle często. Jak zauważa ks. Zieliński, zarówno dzisiaj jak i w latach 1926-39, najważniejszym ośrodkiem politycznym nie jest parlament, rząd czy prezydent, a nieformalny naczelnik.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem redaktora naczelnego „Idziemy” istotne są również różnicę. Piłsudczycy przejęli władzę w wyniki zamachu stanu – bratobójczej wojny i rozlewu krwi na ulicach Warszawy. Z kolei PiS po prostu wygrał wybory. Mimo tego środowiska totalnej opozycji na potrzeby niektórych mediów próbują kreować atmosferę wojny domowej, pokazując jako „ofiary reżimu” ludzi nieskrzywdzonych przez władzę – leżącego na asfalcie w grudniu roku 2016 Wojciecha Diduszkę, Mateusza Kijowskiego z zabandażowaną dłonią czy wyprowadzanego przez policję z barykady Władysława Frasyniuka.
Od różnic politycznych istotniejsza jest jednak różnica (lub podobieństwo) natury moralnej. Zarówno „dobra zmiana” jak i sanacja próbuje w podobny sposób legitymizować swoją władzę. Efekty są podobne – marne.
„Jako pierwsi aborcję w Polsce zalegalizowali nie Hitler czy Stalin, tylko właśnie politycy sanacji! Stosowne ustawy podpisał za zgodą marszałka Józefa Piłsudskiego prezydent Ignacy Mościcki w roku 1933. Dopuszczały one aborcję ze względów medycznych oraz w przypadku, gdy była ona skutkiem czynu prawnie zabronionego. Była to wówczas jedna z najbardziej liberalnych regulacji prawnych w tej dziedzinie poza ZSRR!” – pisze w tekście pt. „Jak za sanacji?” ks. Henryk Zieliński.
„To dlatego św. Faustyna w swoim Dzienniczku pod datą 12 maja 1935 r. zapisała wizję pewnej duszy pełnej zaszczytów i oklasków światowych, stającej na Sądzie Bożym. Duszę tę oskarżały małe dzieci wydobywające się z błotnistej mazi i niewiasta z fartuchem pełnym łez. Był to akurat dzień śmierci Józefa Piłsudskiego…” – dodaje redaktor naczelny „Idziemy”.
„Prawdziwa odnowa musi się zacząć od fundamentów, od uznania niezbywalnego prawa do życia każdego człowieka – od chwili poczęcia. Do dobrej zmiany w tej dziedzinie rządzący zbytnio się nie palą. Jest to grzech pierworodny, ciągnący się za PiS od samego początku. Podobnie zresztą jest z uwolnieniem niedzieli od handlu w hipermarketach – co w krajach Zachodu jest oczywistością – i z wieloma ustawami decydującymi o odnowie moralnej” – dodaje ks. Zieliński wyrażając nadzieję, że rządzący politycy skorzystają z okazji, by już jesienią zmienić prawo natury moralnej, tak aby doszło do faktycznej dobrej zmiany.
Źródło: „Idziemy”
MWł