Prezydent-katolik Stanów Zjednoczonych Joe Biden przekonuje, że kwestia wolności reprodukcyjnej – czyli swobody zabijania dzieci poczętych – zadecyduje o wyborach prezydenckich w 2024 roku. Polityk mówił o tym w czwartek wieczorem, przemawiając przed Kongresem w Waszyngtonie. – Jeżeli Amerykanie dadzą mi Kongres, który wesprze prawo do wyboru, obiecuję wam: przywrócę Roe v. Wade jako prawo kraju – stwierdził.
22 stycznia 1973 roku amerykański Sąd Najwyższy orzekł w sprawie Roe przeciw Wade, stwierdzając, że mordowanie dzieci nienarodzonych jest legalna w całych Stanach aż do samego końca ciąży. Pozwolił jedynie na to, by wprowadzać ograniczenia w drugim i trzecim trymestrze. Skutecznie decyzja Sądu gwarantował zatem swobodę zabijania w ciągu pierwszych 12 tygodni ciąży, zarazem pozwalając też, by w niektórych stanach mordować nawet 9-miesięczne dzieci. Na skutek decyzji Sądu Najwyższego zamordowano blisko 70 mln dzieci nienarodzonych.
W 2022 roku Sąd Najwyższy uznał, że w 1973 roku popełniono błąd, bo amerykańska konstytucja wcale nie gwarantuje prawa do zabijania dzieci; wszystko jest więc w rękach poszczególnych stanów. W efekcie w niektórych miejscach USA zaczęto wprowadzać duże ograniczenia. Joe Biden, który jest katolikiem, a od samego Franciszka usłyszał kilka lat temu, że nawet „dobrym”, chciałby przywracać poprzednie regulacje, przywracając tym samym powszechną rzeźnię dzieci, nawet zupełnie rozwiniętych.
Wesprzyj nas już teraz!
Część Konferencji Episkopatu USA chciała potępić działania Joe Bidena, jednak zdecydowane ruchy w tym zakresie zablokowała… Stolica Apostolska. Później Joe Biden gościł w Watykanie, gdzie pomimo swojego poparcia dla legalności mordowania dzieci w imię „wolności” – otrzymywał Komunię świętą.
W Stanach Zjednoczonych przemysł aborcyjny jest ogromnie dochodowy. Zabijanie dzieci przynosi wielkie zyski dużym firmom, jak Planned Parenthood, które są politycznie powiązane z Demokratami. W związku z tymi politycy demokratyczni popierają jak największą liberalizację mordowania dzieci.
Aborcjonizm ma też zdecydowane wsparcie środowisk satanistycznych, które odpowiadają za rosnącą liczbę „pomników” proaborcyjnych w różnych miejscach Stanów.
Źródło: LifeSiteNews.com
Pach