Władze miasta Baranowicze na Białorusi nie wydały zgody na zorganizowanie tradycyjnej Drogi Krzyżowej ulicami miasta przez miejscową parafię katolicką. Oficjalnie nie podano powodów decyzji, ale powszechnie komentuje się, że ma to związek z przypadającą tego samego dnia radosną uroczystością prawosławnych – Maslenicą.
17 marca w Baranowiczach na Białorusi miała odbyć się tradycyjna Droga Krzyżowa ulicami miasta. Nabożeństwo jest organizowane corocznie od wielu lat, zawsze w 5. niedzielę Wielkiego Postu. Miejscowa parafia katolicka jak zawsze w przewidzianym przez prawo terminie złożyła wniosek o zorganizowanie zgromadzenia publicznego. Tym razem jednak wyjątkowo władze miasta wydały decyzję odmowną bez podania przyczyny.
Związek z tym może mieć fakt, że tego samego dnia w mieście są zaplanowane główne obchody tzw. Maslenicy. W tradycji ruskiego prawosławia jest to szereg radosnych uroczystości organizowanych w ostatnim tygodniu przed postem, który można porównać do katolickich Zapustów czy Tłustego Czwartku. Białoruska Cerkiew Prawosławna Patriarchatu Moskiewskiego nadal używa kalendarza juliańskiego, stąd wielotygodniowa różnica w rozpoczęciu Wielkiego Postu przez białoruskich katolików i prawosławnych.
Wesprzyj nas już teraz!
Na piątek 17 marca zaplanowano główne obchody Maslenicy w Baranowiczach, które odbędą się w Parku 30-lecia Komsomołu (sic!). Plac ten położony jest przy trasie Drogi Krzyżowej, która miała wyjść z pobliskiego kościoła pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. Komentujący szybko skojarzyli ze sobą te fakty i wyciągnęli wniosek, że wydanie braku zgody na katolickie nabożeństwo o pokutnym charakterze może wynikać z obaw władz miasta przed zakłóceniem nastroju „radosnego świętowania Maslenicy”.
Droga Krzyżowa ulicami Baranowicz stała się już miejscową tradycją, na którą przybywali katolicy także z innych miast w tej części Białorusi. Maslenica to zwyczaj wywodzący się z czasów pogańskich (oznaczał pożegnanie zimy i powitanie wiosny), która została „ochrzczona” przez Cerkiew jako ostatnia okazja do radowania się przed Wielkim Postem. Obecnie to święto niewiele ma jednak wspólnego z chrześcijaństwem, na publicznych obchodach Maslenicy wraca się do zwyczajów pogańskich, takich jak palenie „kukły zimy”, a dla większości uczestników jest to po prostu okazja do mocno alkoholowej imprezy.
Źródła: Głos znad Niemna, EKAI
Marcin Więckowski