Kraków, ulica Studencka. Dawna siedziba Polskiego Czerwonego Krzyża. To tam miałaby znajdować się jedna ze skrzyń katyńskich z przedmiotami należącymi do ofiar tej okrutnej zbrodni. Pierwsze badania nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Poszukiwania trwają.
Badania terenu przy ul Studenckiej za pomocą georadaru prowadzili eksperci z Akademii Górniczo-Hutniczej oraz prokurator pionu śledczego IPN. Wykonane prace w podworcu kamienicy niestety nie wykazały, by pod powierzchnią mogła się znajdować poszukiwana skrzynia z przedmiotami należącymi do ofiar zbrodni katyńskiej. To jednak nie wyklucza, że skrzynia jest zakopana gdzieś na terenie dawnej krakowskiej siedziby PCK.
Wesprzyj nas już teraz!
– Była mała szansa na jakiś błyskotliwy wynik, gdyż prace prowadzono w trudnych warunkach. Ziemia na badanym terenie składa się z gęstych iłów, które tłumią fale georadaru. Do tego narzucono na nią jeszcze warstwę gruzu – relacjonował dr Jerzy Ziętek z AGH. Eksperci z pomocą georadaru nie odnaleźli nawet biegnących pod kamienicą rur wodociągowych i kanalizacyjnych. Taki wynik badań uzasadnił konieczność kontynuowania prac poszukiwawczych metodami archeologicznymi. Poszukiwania najprawdopodobniej zostaną wznowione po uzyskaniu dokładniejszych danych geologicznych.
Poszukiwania bazują na dawnych relacjach prof. Jana Sentka z AGH, który ponad ćwierć wieku temu w rozmowie z Adamem Macedońskim mówił o zakopaniu na dziedzińcu jednej z kamienic w śródmieściu Krakowa skrzyni z przedmiotami wykopanymi na miejscu zbrodni katyńskiej. Miał w tym uczestniczyć jego teść, oficer Wojska Polskiego. – Skrzynia została obita blachą, co nie tylko mogło zabezpieczyć przed wilgocią schowane w niej pamiątki, ale także ułatwić poszukiwania – wspominał Macedoński w rozmowie z krakowskim „Gościem Niedzielnym”.
W skrzyni mogą się znajdować relikwie katyńskie: dokumenty osobiste, listy, fotografie, medaliki, odznaki, odznaczenia, części umundurowania należące do oficerów polskich zamordowanych w 1940 roku przez Sowietów, a odnalezione przy ich zwłokach w 1943 roku podczas ekshumacji zarządzonej przez Niemców.
Część przedmiotów wydobytych z dołów katyńskich znajduje się w Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie. Zostały one w 1946 roku przekazane w tajemnicy do archiwum kurialnego. Stamtąd w 1952 roku zabrała je komunistyczna bezpieka. Pamiątki zostały zwrócone dopiero w kwietniu 1990 roku.
Źródło: gosc.pl
MA