Przygotowany przez rząd projekt nowej ustawy Prawo telekomunikacji elektronicznej zakłada nieograniczony dostęp służb państwowych do wszystkich e-maili i innego rodzaju wiadomości przesyłanych przez nas w komunikatorach. Dotychczas taki wgląd był możliwy na drodze działań operacyjnych, czyli za zgodą sądu.
Prace nad projektem rozpoczyna we wtorek sejmowa komisja cyfryzacji, innowacyjności i nowoczesnych technologii. Jak pisze „Dziennik Gazeta Prawna”, chodzi o „znaczące poszerzenie zakresu danych, do których w Polsce mają dostęp służby bez kontroli sądowej”.
Wesprzyj nas już teraz!
Jeśli prawo wejdzie w życie w pierwotnej formie, operatorzy telekomunikacyjni i przedsiębiorcy komunikacji elektronicznej, tacy jak dostawcy usług e-mail i komunikatorów będą objęci obowiązkiem przechowywania naszych wiadomości wraz z danymi lokalizacyjnymi, czasem połączeń i danymi identyfikującymi użytkownika, w tym numerem IP. „Zmiany te zapisano w projekcie, choć sam rząd ma pełną świadomość, że te przepisy będą niezgodne z prawem unijnym, co wprost wynika z jednego ze stanowisk przesłanych do Sejmu” – podkreśla DGP.
Z kolei według artykułu 43 projektu, usługodawcy internetowi będą zmuszeni do tego by „zapewniać warunki techniczne i organizacyjne dostępu i utrwalania” wiadomości. Ma to nastąpić już w ciągu 24 godzin od zgłoszenia zapotrzebowania przez policję, Centralne Biuro Antykorupcyjne, Krajową Administrację Skarbową, Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego bądź inne służby, które nie będą już się musiały wylegitymować zgodą sądu, a zatem zostaną uprawnione do całkowicie swobodnej inwigilacji Polaków.
Źródło: gazetaprawna.pl
RoM