Często zdarza się, że osoby tymczasowo aresztowane przez szereg miesięcy, czasami lat, albo zostają w efekcie uniewinnione (w skrajnych przypadkach), albo kwalifikacja, która była przyjęta przez prokuratora, zostaje przez sąd uznana za nieprawidłową – zauważa mec. Bartosz Lewandowski, pełnomocnik posła Marcina Romanowskiego na antenie PCh24TV.
Jak podkreśla prawnik, instytucja aresztu wydobywczego nie jest określona przepisami prawa. – W sensie formalnym areszt wydobywczy to zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, czyli izolacji danej osoby podejrzanej od społeczeństwa przed prawomocnym rozstrzygnięciem jej sprawy. Cel aresztu wydobywczego jest tylko z pozoru związany z koniecznością prawidłowego zabezpieczenia toku postępowania, bowiem rzeczywisty cel to uzyskanie bardzo konkretnych informacji od osoby podejrzanej; albo przyznania się do zarzucanego czynu, albo obciążenia innych osób – wyjaśnia mecenas w rozmowie z Piotrem Relichem.
I jak dodaje, to przedłużanie izolacji podejrzanego, pomimo, że „nie istnieje zasadnicza przesłanka, która w jakikolwiek sposób zagraża postępowaniu, które się toczy”. Na problem aresztu wydobywczego zwracano uwagę od lat. – W obecnej chwili mamy ten sam problem, sygnalizowany również przez instytucje zajmujące się ochroną praw człowieka, mianowicie nadużywanie instytucji tymczasowego aresztowania – podkreśla mec. Lewandowski.
Wesprzyj nas już teraz!
W jego ocenie, do najczęstszej przesłanki umożliwiającej zastosowanie aresztu tymczasowego należy „groźba surowej kary”. – Niejako z automatu przyjmuje się, że potencjalnie wysoki wyrok powoduje ryzyko destabilizacji i bezprawnego wpływania na tok postępowania i to jest bardzo często i chętnie wykorzystywana przesłanka do tego, by umieszczać podejrzanych w areszcie – uważa prawnik.
Mec. Lewandowski wyjaśnia, że na wczesnym etapie postępowania prokurator posiada bardzo dużą swobodę w kształtowaniu zarzutów. W związku z tym prokuratorzy często przyjmują najbardziej niekorzystną dla podejrzanego kwalifikację prawa, opisują dane zachowanie jako wypełniające znamiona bardzo poważnych przestępstw.
– Często zdarza się, że osoby tymczasowo aresztowane przez szereg miesięcy, czasami lat, albo zostają w efekcie uniewinnione (w skrajnych przypadkach), albo kwalifikacja, która była przyjęta przez prokuratora, zostaje przez sąd uznana za nieprawidłową. Sąd co prawda skazuje taką osobę, ale na karę zupełnie znacznie łagodniejszą, albo przy znacznie łagodniejszej kwalifikacji – wyjaśnia mec. Lewandowski.
Źródło: PCh24TV
Cała rozmowa tylko na PCh24.TV