13 lipca podczas spotkania szefa Komisji Europejskiej z prezydentem Ukrainy, Bruksela naciskała na Kijów, aby podwoił wysiłki w walce z korupcją w związku z zatwierdzeniem umowy o współpracy.
– Korupcja jest jednym z największych problemów tego kraju – zastrzegł szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. Dodał, że „podważa ona wszelkie wysiłki tego wielkiego państwa”.
Wesprzyj nas już teraz!
Na stronie prezydenta Ukrainy Petro Poroszenko można przeczytać, że prezydent planuje wzmóc nacisk na utworzenie specjalnej komisji antykorupcyjnej na Ukrainie przy wsparciu UE.
„Zgodziliśmy się utworzyć specjalną Izbę Antykorupcyjną, mającą na celu walkę z korupcją, ale nie naciskamy na utworzenie osobnego trybunału antykorupcyjnego”, miał powiedzieć Juncker.
Przed szczytem w Kijowie, który rozpoczął się we wtorek 11 lipca, przedstawiciele KE poinformowali, że postanowili zatwierdzić ratyfikację układu o stowarzyszeniu z Ukrainą. Umowa odegrała kluczową rolę w wywołaniu kryzysu na Ukrainie, który doprowadził do konfliktu między Moskwą a Zachodem.
Pod koniec 2013 r. ówczesny prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz wycofał się z układu o stowarzyszeniu pod presją Rosji, wywołując masowe protesty, które doprowadziły do jego upadku kilka miesięcy później.
Moskwa zajęła Krym w 2014 r. i wspiera prorosyjskich rebeliantów we wschodniej Ukrainie, gdzie w działaniach bojowych zginęło już ponad dziesięć tysięcy osób.
Umowy o stowarzyszeniu z UE są preludium do późniejszego członkostwa i mają na celu dostosowanie norm politycznych, gospodarczych oraz społecznych do „standardów” unijnych. Na razie jednak Bruksela nie planuje szybkiego członkostwa Ukrainy z obawy przed rozzłoszczeniem Moskwy.
Ukraina chce jednak przystąpić do strefy Schengen i unii energetycznej jak najszybciej. W ubiegłym miesiącu Ukraińcy świętowali rozpoczęcie ruchu bezwizowego do Europy, a prezydent Petro Poroszenko powiedział, że Ukraina zamierza wstąpić do Unii Celnej UE i zintegrować się z obszarem Schengen, a także stać się częścią proponowanej europejskiej unii energetycznej. – Teraz ważne jest, aby rozpocząć opracowanie planu działania, aby zrealizować nasze aspiracje – podkreślił Poroszenko.
Zarówno Donald Tusk, jak i Jean-Claude Juncker mówili, że pomimo wysokich osiągnięć w walce z korupcją władze Ukrainy nie poradziły sobie z głęboko zakorzenionym wpływem oligarchów.
Ci, którzy wyznaczeni zostali do zwalczania korupcji, napotykają poważne przeszkody. UE skrytykowała ostatnio ustawę wymierzoną w organizacje pozarządowe, która przewidywała obostrzenia dla nich w ramach walki z korupcją.
Rok temu minister sprawiedliwości Ukrainy powołał do kierowania rządowym centrum antykorupcyjnym 23-letnią absolwentkę prawa, za co spotkała go powszechna krytyka. Minister Pavlo Petrenko podkreślił, że zatrudnił Annę Kaljnczuk „na zasadzie”, aby wykorzenić urzędników lojalnych wobec obalonego prezydenta Wiktora Janukowycza.
Przeciwdziałanie korupcji i nepotyzmowi było jednym z głównych żądań uczestników protestów, które ostatecznie doprowadziły do obalenia Janukowycza w 2014 r. Prezydent Petro Poroszenko wielokrotnie zobowiązał się do zajęcia się tym problemem, choć niewiele udało mu się zrobić w tym celu.
W marcu ub. roku przyjęto ustawę, która zobowiązuje osoby sprawujące kierownicze stanowiska w państwie, by podały do publicznej wiadomości stan swojego majątku.
W deklaracjach politycy ujawnili, że posiadają miliony dolarów w gotówce, luksusowe samochody, drogie szwajcarskie zegarki, biżuterię diamentową, rozległe nieruchomości itp. podczas, gdy przeciętne wynagrodzenie Ukraińców wynosi równowartość około 200 dolarów.
Micheil Saakaszwili, gubernator regionu Odessa ogłosił rezygnację 6 listopada 2016 r., twierdząc, że rząd nie podejmuje wystarczających starań, by walczyć z korupcją. Mówił, że system pozostał taki sam, a także Awakow i Nasirow, filary korupcji, pozostali na swoich stanowiskach.
Neil A. Abrams i prof. M. Steven Fish z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley zauważyli, że w 1991 r., kiedy Ukraina uzyskała niepodległość od ZSRR potężny establishment polityczny i gospodarczy sprawuje nieprzerwaną kontrolę nad państwem ukraińskim.
Według Josh Cohena, byłego pracownika Departamentu Stanu USA, który sprawował kontrolę nad zarządzaniem projektami reform gospodarczych w byłym Związku Radzieckim, rząd Petro Poroszenko nie zdołał przeprowadzić reform i zwalczyć korupcji.
Minister gospodarki Aivaras Abromavicius, jeden z kluczowych ministrów w rządzie Jaceniuka, złożył rezygnację 3 lutego 2016 r., wskazując na korupcję i naciski ze strony prezydenta.
Źródło: euractiv.com, globalsecurity.org
AS