Amerykański Sekretarz Stanu John Kerry w Dżakarcie wezwał wszystkie kraje do zintensyfikowania działań w celu odwrócenia zmian klimatycznych, rzekomo powodowanych przez człowieka. Zdaniem amerykańskiego polityka, „globalne ocieplenie jest najgorszą na świecie bronią masowego rażenia”.
W przemówieniu inauguracyjnym wygłoszonym w Dżakarcie w ramach kilkudniowej wizyty szefa dyplomacji USA w Azji, Kerry stwierdził, że walka ze zmianami klimatycznymi to obowiązek moralny i konieczność ekonomiczna wszystkich narodów. Ostrzegł, że zaniechanie walki ze grozi zniszczeniem bogatych azjatyckich ekosystemów i podniesieniem się poziomu mórz i oceanów. Kerry porównał globalne ocieplenie do terroryzmu i broni jądrowej. Zdaniem amerykańskiego polityka, wszystkie kraje muszą się zaangażować w wypracowanie bezpiecznej dla środowiska polityki energetycznej. – Wszyscy musimy podjąć to wyzwanie, bo zmiany klimatyczne mogą być teraz uznane za inną broń masowego rażenia, być może nawet najbardziej przerażającą na świecie – przekonywał.
Wesprzyj nas już teraz!
Sekretarz Stanu, który rozpoczął kilkudniową wizytę w Azji, poza Indonezją ma udać się także do Korei Południowej i Chin. Planowane na niedzielę spotkanie z prezydentem Indonezji Susilo Bambang Yudhoyono zostało jednak odwołane. Prezydent pomagał wówczas ofiarom erupcji wulkanu Mount Kelud. Kerry spotkał się za to ze studentami, których przekonywał, że 97 procent naukowców zgodziło się, iż globalne ocieplenie ma miejsce, a jego bezpośrednim sprawcą ma być człowiek. Zaatakował przy tym przeciwników globalnego ocieplenia, czyli – według Kerry’ego – „garstkę naukowców, skrajnych ideologów” i duże korporacje wydobywające ropę i węgiel.
John Kerry stwierdził także, że w walce z ociepleniem klimatu koszty nie grają roli. Co więcej, w ogóle nie powinny być brane pod uwagę, nawet jeśli przewyższają korzyści. Amerykański polityk straszył zakwaszeniem oceanów, wyginięciem niektórych gatunków, zatopieniem wysp i mniejszymi połowami ryb.
Równocześnie to Stany Zjednoczone są jednym z największych na świecie emitentów dwutlenku węgla. W sobotę Kerry ogłosił, że wbrew wcześniejszym założeniom Chiny i Stany Zjednoczone – które łącznie emitują około 40 procent gazów cieplarnianych do atmosfery – nie będą rozmawiać w najbliższym czasie o zawarciu porozumienia w celu ograniczenia emisji dwutlenku węgla. Nowy dokument w tej sprawie ma być wypracowany dopiero w przyszłym roku w Paryżu. Ma on zastąpić porozumienie z Kioto z 1997 roku (którego nie ratyfikowały Stany Zjednoczone) i obowiązywać wszystkie kraje.
źródło: newsmax.com
AS