W ubiegły czwartek ogłoszono nominacje do najbardziej znanych nagród filmowych – Oscarów. W tym roku kandydatami do nagród w najważniejszych kategoriach są wyłącznie biali aktorzy, reżyserzy i inni filmowcy. To nie mogło spodobać się części czarnoskórej społeczności w Hollywood.
Jako pierwszy swoje oburzenie wyraził William Packer, producent „Straight Outta Compton”, filmu, który został nominowany w tym roku za oryginalny scenariusz – donosi portal Filmweb.pl. Packer wyraził zachwyt nad występami afroamerykańskich aktorów i wezwał swoich kolegów zasiadających w Akademii, by zaczęli działać i postarali się, aby w przyszłym roku zatrudniono więcej czarnoskórych. Napisał też, że tegoroczne nominacje wynikające z tendencji #OscarsSoWhite położą się cieniem na całej ceremonii. Według producenta „to naprawdę zawstydzające, że w 2016 roku najważniejsze filmowe nagrody powędrują wyłącznie do białych filmowców”.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem Packera na nominację i Oscara zasłużyli między innymi czarnoskórzy: Idris Elba („Gunman: Odkupienie”), Will Smith („Focus”), John Boyega („Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy”) czy Samuel L. Jackson.
Do krytyki „białych nominacji” dołączył też Chris Rock, czarnoskóry showman, który poprowadzi tegoroczną galę wręczenia Oscarów. Aktor już zdążył nazwać tegoroczną galę „The White BET Awards”. Odniósł się w ten sposób do nagród BET – nagród telewizyjnych stworzonych przez czarnoskórą mniejszość i przyznawane tylko czarnoskórym twórcom. Co ciekawe, po utworzeniu nagrody BET żaden biały aktor nie protestował i nie określał mianem rasizmu przyznawania jej wyłącznie czarnoskórym.
Źródło: filmweb.pl
kra
