Doczesne szczątki czterech żołnierzy Brygady Świętokrzyskiej i Armii Krajowej zamordowanych potajemnie przez służby UB na terenie lasu w podkieleckim Zgórsku zostaną pochowane w kilku miejscach Kielecczyzny, związanych z ich życiem i działalnością.
Pochówek poprzedzi żałobna Msza św. odprawiona w poniedziałek 5 września o godz. 18:00 w łódzkiej bazylice. Eucharystii za spokój duszy czterech Żołnierzy Niezłomnych, będzie przewodniczył metropolita łódzki ksiądz arcybiskup Marek Jędraszewski.
Wesprzyj nas już teraz!
Partyzanci zostali rozstrzelani w lesie k. Zgórska w 1948 r., a potem miejsca ich pochówku celowo ukryto. Szczątki odnaleźli specjaliści z Fundacji Niezłomni w marcu 2016 r. Noty identyfikacyjne zostały wręczone rodzinom 4 lipca 2016 r. w Kielcach. Jak wynika z przeprowadzonych badań i ekspertyz, byli to partyzanci Brygady Świętokrzyskiej NSZ, WiN i AK.
Pogrzeb por. Aleksandra Życińskiego odbędzie się 24 września w Bliżynie. Józef Figarski i Czesław Spadło zostaną pochowani 10 września w Wąchocku, a pogrzeb ppor. Karola Łoniewskiego odbędzie się w Nadarzynie.
Por. Aleksander Życiński ps. „Wilczur” był żołnierzem Armii Krajowej, Brygady Świętokrzyskiej NSZ oraz WiN. Był więźniem obozu w Magdeburgu, z którego uciekł i wstąpił w szeregi Brygady Świętokrzyskiej NSZ. Zrzucony wraz z grupą dywersyjną na Słowacji przedostał się do Polski. W maju 1948 r. podczas potyczki z siłami UB został pojmany, skazany na trzykrotną karę śmierci. Pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Odrodzenia Polski przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Józef Figarski ps. „Śmiały” i Czesław Spadło ps. „Mały” byli żołnierzami Armii Krajowej oraz organizacji Wolność i Niezawisłość. Zostali zamordowani na podstawie wyroku Sądu w Kielcach, 24 września 1948 roku. Ciała ukryto w lesie k. Zgórska.
Ppor. Karol Łoniewski ps. „Lew” to harcerz Szarych Szeregów, żołnierz Armii Krajowej oraz WiN. Był studentem medycyny Uniwersytetu Łódzkiego, uczestnikiem Powstania Warszawskiego na Pradze. Został odznaczony Krzyżem Walecznych za odwagę podczas przenoszenia wpław meldunków na drugą stronę Wisły. Równie zginął w zgórskim lesie.
Pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej wciąż nie potrafią dokładnie określić liczby osób, które potajemnie pochowano w wyniku ubeckich egzekucji po zakończeniu II wojny światowej. Naczelnik delegatury IPN Dorota Koczwańska-Kalita mówi o przynajmniej 163 ofiarach wyroków Wojskowego Sądu Rejonowego w Kielcach. Jak dodaje, nie wiadomo natomiast, ile osób zostało zakatowanych w trakcie przesłuchań, w siedzibach UB czy na posterunkach milicji. Miejscem egzekucji były zazwyczaj: las w Zgórsku oraz Cmentarz na Piaskach.
RoM
KAI