Warszawska Fundacja Pro – Prawo do Życia złożyła na policję wniosek o ściganie mężczyzny, który bezprawnie pozrywał banery należącej do fundacji wystawy antyaborcyjnej. Sprawca dewastacji twierdzi, że ukazywanie zabitych dzieci nienarodzonych, nawołuje do nienawiści i faszyzmu. Wystawa ta prezentowana była w Kielcach na terenie kościoła garnizonowego.
Jak twierdzi Maksymilian Materna, który zdemontował wystawę antyaborcyjną, „była ona zbyt brutalna”. Zerwane banery ekspozycji zaniósł on na komisariat. Tam złożył też zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
Wesprzyj nas już teraz!
– Ja mam ponad 30 lat i jestem w stanie poradzić sobie z zawartością różnych rzeczy. Natomiast sam jestem ojcem i mam świadomość tego, jak moje dzieci odebrały taką wystawę – powiedział Maksymilian Materna. – Z tego, co wiem, zdjęcie Hitlera objęte jest prawem autorskim, nie wolno też używać nazistowskich haseł, pominę już zwłoki dzieci i inne drastyczne widoki. Nie pozwalam na to, żeby takie zjawisko uchodziło gładko w mieście, w którym mieszkam – dodał
Warszawska Fundacja Pro – Prawo do Życia złożyła na policję wniosek o ściganie sprawcy wandalizmu – To bezczelnośc i hucpa. Niektórym ludziom wydaje się że mogą łamać prawo, jak na przykład niszczyć naszą wystawę, tylko dlatego, że Gazeta Wyborcza pochwala takie ich działania – mówił Mówi Mariusz Dzierżawski z Fundacji Pro – Prawo do Życia.
– Maksymilian Materna nie miał prawa demolować naszej wystawy. Za to co zrobił powinien odpowiedzieć przed sądem. A jeżeli chce nas pozwać to proszę bardzo, my bronimy życia nienarodzonych i działamy zgodnie z prawem. W sprawie wystawy antyaborcyjnej, którą prezentujemy w całej Polsce oskarżano nas już wielokrotnie. Za każdym razem jednak sąd uznawał te oskarżenia za bezpodstawne – podkreśla Dzierżawski.
Oburzony bezprawnym czynem mężczyzny, który zniszczył wystawę antyaborcyjną jest również proboszcz parafii Matki Bożej Królowej Polski-kościoła garnizonowego. – Fundacja miała oczywiście moją zgodę na umieszczenie wystawy na terenie przykościelnym. Jest piąte przykazanie „nie zabijaj” i nie można zabijać dzieci poczętych. Skutki tego są straszne. Przychodzi do mnie do spowiedzi wiele kobiet, które dopuściły się tego ciężkiego grzechu. One naprawdę bardzo cierpią – powiedział ks. Grzegorz Kamiński. – Dlaczego kobieta decyduje się zabić swoje dziecko – nie wiem. Ale jeżeli uważa, że nie da rady go utrzymać, wychować to czy nie lepiej żeby dziecko urodziła i oddała do adopcji. Jest tak wielu rodziców, którzy na takie dziecko czekają – dodał kapłan.
Źródła – radio.kielce.pl/Onet.pl
Adam Białous, luk