W czwartek władze ukraińskie poinformowały, że Rosjanie wtargnęli na teren południowej części obwodu donieckiego, na wybrzeżu Morza Azowskiego.
O tym, że rosyjscy żołnierze walczą wraz z prorosyjskimi separatystami poinformował też premier samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL), Ołeksandr Zacharczenko. Stwierdził on, że w szeregach separatystów nie brakuje rosyjskich żołnierzy, którzy biorą urlopy, by walczyć na Ukrainie.
Wesprzyj nas już teraz!
Premier Ukrainy, Arsenij Jaceniuk, odnosząc się do tych informacji, powiedział, że Rosjanie już oficjalnie rozpoczęli interwencję na Ukrainie. – Władimir Putin umyślnie rozpoczął wojnę w Europie. Wie o tym cały świat i nie można tego już ukryć. Dlatego teraz oczekujemy od świata konkretnych i efektywnych działań – stwierdził.
Zdaniem Jaceniuka świadczy to o tym, że sankcje Zachodu wobec Rosji nic nie dały. Zapowiedział też zamrożenie rosyjskich aktywów na Ukrainie i do takiego samego kroku wezwał też kraje grupy G7. Szef ukraińskiego rządu zwrócił się też z apelem do ONZ, o zwołanie Rady Bezpieczeństwa w sprawie rosyjskiej interwencji na Ukrainie.
Źródło: tvn24.pl
ged