Islam skupia coraz więcej zainteresowania polityków, naukowców, ludzi mediów i pozostałych obywateli. Nie ma dnia by nie mówiło się o kryzysie imigracyjnym, wojnie w Syrii i Państwie Islamskim. Coraz częściej też słyszymy o krwawych zamachach. Problemy te szczęśliwie omijają jak na razie Polskę. To jednak może się skończyć, jeśli UE wymusi na nas przyjęcie islamskich imigrantów. Aby poznać motywacje muzułmanów, warto starać się zrozumieć ich religię oraz to w czym różni się ona od chrześcijańskiej.
Idea pokrewieństwa między islamem i chrześcijaństwem, wbrew pozorom, nie powstała na kanwie posoborowej odnowy Kościoła. W średniowieczu chrześcijanie, wskutek niepełnego zrozumienia założeń Mahometa postrzegali często islam jako herezję, a nie odrębną wiarę. Jeszcze Dante Alighieri umieszczając Mahometa w swoim piekle za sianie niezgody, sugeruje, że był on twórcą jakiejś schizmy czy herezji, a niekoniecznie założycielem nowej religii.
Wesprzyj nas już teraz!
Współcześnie koncepcję tę odświeżył katolicki badacz islamu Louis Massignon (1883-1962). W swoich wpływowych pracach pisał on o islamie jako o religii objawionej i podobnie jak chrześcijaństwo – wywodzącej się od Abrahama. Tego typu sformułowania, często pojawiają się w wypowiedziach współczesnych duchownych i świeckich, służąc dialogowi religijnemu i politycznemu. Nie są całkiem pozbawione słuszności, ale ich błędne rozumienie sprzyja naiwnemu idealistycznemu spojrzeniu na wiarę Mahometa.
Koncepcja Boga
Fundamentem każdej religii jest koncepcja Boga. Niektórzy zwolennicy pogłębienia dialogu międzyreligijnego twierdzą jakoby chrześcijanie i muzułmanie wierzyli w tego samego Stwórcę. Powołują się przy tym na Vaticanum II. Jak przekazuje ostatni Sobór w Deklaracji Nostra Aetate muzułmanie „oddają cześć jedynemu Bogu, żywemu i samoistnemu, miłosiernemu i wszechmocnemu, Stwórcy nieba i ziemi, Temu, który przemówił do ludzi”. W paragrafie 841 Katechizmu Kościoła Katolickiego czytamy zaś, że „Zamysł zbawienia obejmuje również tych, którzy uznają Stworzyciela, wśród nich zaś w pierwszym rzędzie muzułmanów; oni bowiem wyznając, iż zachowują wiarę Abrahama, czczą wraz z nami Boga jedynego i miłosiernego, który sądzić będzie ludzi w dzień ostateczny”.
Jednak fragmenty te niekoniecznie oznaczają jakoby Allach z Koranu był pełni tożsamy z Trójcą Świętą. Gdyby tak było, to islam nie byłby odrębną religią, lecz najwyżej herezją w ramach chrześcijaństwa. W to, że jest inaczej nikt już współcześnie nie wątpi. Nawet katolicy o liberalnych poglądach w tej kwestii mówią wszak o potrzebie nasilenia dialogu międzyreligijnego z muzułmanami.
Fanatycy dialogu nie zamknęli ust obecnemu prefektowi Kongregacji Nauki Wiary. 6 stycznia 2007 r. będący jeszcze biskupem Ratyzbony Gerhard Ludwig Müller w swoim kazaniu stwierdził, że muzułmanie i chrześcijanie nie wierzą w tego samego Boga z powodu odrzucenia przez tych pierwszych Trójcy Świętej Pośrednictwa Chrystusa. Z kolei ks. Tomasz Jaklewicz na łamach „Gościa Niedzielnego” (lipiec 2015 r.) miał odwagę przyznać, że „islam w swoim religijnym rdzeniu jest protestem przeciw Chrystusowi, protestem przeciw obrazowi Boga, który przyniosła Ewangelia. Bóg, którego głosi chrześcijaństwo, i Bóg, którego głosi islam – to dwie odmienne wizje”.
Trójjedyność Boga dla muzułmanów to kamień obrazy. Jak zauważa profesor Sorbony Rémi Brague na kartach książki „Prawo Boga”, w jednym z najświętszych miejsc muzułmańskich, jerozolimskiej „Kopule na Skale” znajdują się inskrypcje wymierzone przeciwko Trójcy Świętej. Sam Koran grozi chrześcijanom potępieniem, właśnie za kwestionowanie absolutnej jedyności Boga. „Oto, zaprawdę, kto daje Bogu współtowarzyszy, temu Bóg zabronił wejścia do Ogrodu! Jego miejscem schronienia będzie ogień” czytamy w świętej księdze islamu (Sura 4:72).
„Cechy” Boga
Różnice dotyczą nie tylko kwestii ontologicznych, lecz także –jeżeli można tak powiedzieć – „charakteru” Boga. Dla muzułmanów obca jest koncepcja Stwórcy jako Ojca, sugerująca wszak pewną „rodzinną” bliskość między Stwórcą, a człowiekiem. Słowa „Ojciec” nie ma wśród 99 imion Allacha, zauważa Alain Besançon w słynnym tekście „What kind of Religion is Islam?” opublikowanym przez „Commentary” w 2004 r.
„Całe to bogactwo samoobjawienia się Boga, które stanowi dziedzictwo Starego i Nowego Przymierza”, pisał św. Jan Paweł II w książce „Przekroczyć próg nadziei”, „w jakiś sposób zostało w islamie odsunięte na bok. Bóg Koranu obdarzany zostaje najpiękniejszymi imionami, jakie zna ludzki język, ale ostatecznie jest to Bóg poza-światowy, Bóg, który pozostaje tylko Majestatem, a nie jest nigdy Emmanuelem, Bogiem-z-nami. Islam nie jest religią odkupienia”.
Jaki jest zatem najważniejszy atrybut islamskiego Bóstwa? Zdaniem Rémi Brague’a, jest to Wszechmoc. Rozumie się ją bez związku z ojcostwem. „W islamie Allach nie jest ojcem, tu pozostaje sama wszechmoc. Stworzenie ukazuje właśnie ją, a nie piękno Stwórcy. Ta moc częściej przejawia się w zdolności niszczenia, niż budowania”, twierdzi francuski filozof w „Prawie Boga”.
Ta absolutna transcencencja Allacha przekracza nawet…rozum. Tak twierdził Ibn Hazan – XI wieczny uczony andaluzyjski. Jego zdaniem Bóg nie jest w żaden sposób zmuszony do objawiania prawdy. Gdy Benedykt XVI wspomniał o tym, cytując zresztą pracę innego badacza, wywołał pełne gwałtowne protesty muzułmanów. Co ciekawe, protestujący nie stronili od przemocy, sprzecznej, jak zauważył papież z naturą Boga.
Koran neguje także explicite Bóstwo Chrystusa: „oni powiedzieli: „Miłosierny wziął Sobie syna!” Popełniliście rzecz potworną! Niebiosa omal nie rozrywają się, a ziemia omal nie popęka szczelinami, a góry omal nie rozpadną się w proch. – od tego, iż oni przypisali Miłosiernemu syna.” (Sura 19:88-93). W islamie Pan Jezus przedstawiony jest tylko jako jeden z proroków, posłańców. Jak zauważa Besançon, muzułmanie nie uważają Go ani za Boga ani za Pośrednika między Stwórcą a ludźmi. Idea religijnego pośrednictwa jest bowiem islamowi obca. Odrzucają także realność Jezusowej śmierci na krzyżu. Chrystus nie jest zresztą jedyną Postacią, w którą wprawdzie wierzą zarówno chrześcijanie, jak i muzułmanie, ale przypisują im inną rolę. Przykładem może być choćby Abraham. Zdaniem muzułmanów zbudował on…świątynię Al-Kaba – miejsce muzułmańskich pielgrzymek.
W jaki jednak sposób muzułmanie mogą głosić swoje teorie o Abrahamie, Chrystusie czy innych postaciach uznawanych przez judaizm i/lub chrześcijaństwo? Czyż ich żywoty nie zostały opisane w odmienny sposób w świętych księgach żydowskich i chrześcijańskich? Odpowiedzią na to pytanie jest oskarżenie chrześcijan i żydów o niezachowanie oryginalnego przekazu czy wręcz sfałszowanie własnych pism. Ale o tym już szerzej w kolejnym artykule.
Marcin Jendrzejczak