Podobno zrobił z bydgoskiej sceny jedną z najgłośniejszych w kraju. Na zakończenie pracy z Teatrem Polskim zgodził się na projekcję bluźnierczego spektaklu „Golgota picnic”. Od nowego sezonu pokieruje warszawskim Teatrem Powszechnym im. Zygmunta Huebnera. Kim jest Paweł Łysak?
Łysak ukończył Wydział Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego oraz University of Toronto, Wydział Reżyserii Dramatu PWST im. A. Zelwerowicza w Warszawie. Drogę zawodową rozpoczynał od pracy w Teatrze Dramatycznym w Warszawie (debiutował w 1992 roku spektaklem „Roberto Zucco”), był etatowym reżyserem Polskiego Radia, wiceprezesem Towarzystwa Teatralnego, wicedyrektorem Teatru Polskiego w Poznaniu (w latach 2000-2003), a od 2005 r. pełni funkcję wiceprezesa Międzynarodowego Stowarzyszenia Teatrów COMET.
Wesprzyj nas już teraz!
Czym dla reżysera jest teatr, opowiedział w 2009 r. „Gazecie Pomorskiej”: „Teatr jest przestrzenią dyskusji” – mówił Łysak – „ma wywoływać pytania i prowokować. Teatr wcale nie powinien być łatwy. On jest sztuką wyższą, powinien nieść ze sobą jakieś przesłanie, inicjować debaty. To powinna być przestrzeń sporu i poszukiwań, spotkania i rozmowy. On musi poruszać, prowokować, zaczepiać, ale i nieść przeżycia piękna czy wzruszenia”.
Reżyser zapomniał chyba dodać „obrażać”. Czy jest bowiem spektakl, którego pokaz odbędzie się w Bydgoszczy, jak nie zorganizowaną i zaplanowaną obrazą uczuć religijnych? Można się zasłaniać bardzo modną frazą o „konieczności prowokowania”, ale to tylko słowa, z którymi kryje się konkretny program zohydzania chrześcijaństwa i wyśmiewania katolików. Mało lub wcale nie słyszy się o projektach „artystycznych” prowokujących do refleksji nad islamem, czy judaizmem. Te wyznania zostawia się w spokoju, już to ze strachu, już z wyrachowania. Chrześcijaństwo jest celem łatwym bo niestety prawie bezbronnym. Gdy brakuje pomysłu(?), kasy(?) sięga się po antykatolicki arsenał, licząc na rozgłos i przychylny gest ze strony dysponentów środków finansowych.
Jednym z bardziej znanych spektakli wyreżyserowanych przez Łysaka jest przedstawienie „Shopping & Fucking” Marka Ravenhilla. Już sam tytuł w ordynarny sposób pokazuje o czym jest owo przedsięwzięcie. Seks, wyuzdanie, przemoc, promocja homoseksualizmu – tak pokrótce można scharakteryzować spektakl grany w warszawskim Teatrze Rozmaitości. Gdy przeciwko przedstawieniu protestowali radni z AWS, zostali oskarżeni o „wprowadzanie cenzury”. Repertuar lewackich argumentów pozostaje ten sam.
W lutym 2000 Paweł Wodziński objął stanowisko dyrektora naczelnego i artystycznego Teatru Polskiego w Poznaniu, a Paweł Łysak został jego zastępcą. Na efekty ich pracy nie trzeba było długo czekać. Wulgarność, nieprzyzwoitość, promowanie przemocy zagościły na deskach poznańskiej sceny.
Od 2006 roku Paweł Łysak kieruje bydgoskim teatrem. Wśród przedstawień reżyserowanych przez Łysaka znalazł się spektakl oparty na sztuce Małgorzaty Sikorskiej – Miszczuk „Popiełuszko”. Warto przytoczyć opinię na temat spektaklu ks. Bonieckiego. Słowa duchownego przytoczył Paweł Sztarbowski, zastępca dyrektora teatru. – Stwierdził, że oczywiście zdaje sobie sprawę, że są w nim sceny, które mogą budzić sprzeciw i wydawać się antyklerykalne. Ale to jeszcze nie znaczy, że wymowa całego spektaklu jest antyklerykalna, bo mówi on o sprawach dużo głębszych i ważniejszych, niż się pozornie wydaje.
Jeśli zatem nawet ks. Boniecki dopatrzył się w nim scen „które mogą budzić sprzeciw i wydawać się antyklerykalne” – to patrząc na całą sprawę z perspektywy opinii duchownego o sataniście Nergalu – można łatwo przewidzieć faktyczny ciężar tych scen.
Pod apelem domagającym się odwołania Łysaka podpisali się członkowie Związku Solidarności Polskich Kombatantów, Narodowej Bydgoszczy, Radia Maryja, Klubu Gazety Polskiej i Stowarzyszenia Obrony Spółdzielców.
Jednak Bydgoszcz to za mało dla reżysera Łysaka. Teraz wraca do Warszawy. W lutym 2014 roku prezydent m.st. Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz poinformowała o zwycięstwie reżysera w konkursie na stanowisko dyrektora Teatru Powszechnego w Warszawie im. Zygmunta Huebnera. Obecny dyrektor Teatru Powszechnego Robert Gliński ma kierować warszawską sceną do końca obowiązującego go kontraktu, czyli do końca bieżącego sezonu. Potem rządy przejmie Łysak.
luk