Nowa szefowa Komisji Europejskiej, która objęła urząd między innymi dzięki głosom polityków Prawa i Sprawiedliwości, uchodzi za konserwatystkę, gdyż ma siódemkę dzieci i pochodzi z rodziny o wielowiekowej tradycji. Warto jednak pamiętać, że Ursula von der Leyen jako minister promowała rozwiązania niekorzystne dla normalnych rodzin oraz w różnych formach popierała agendę LGBT.
Ursula von der Leyen pochodzi z północnoniemieckiej rodziny Albrecht, rodziny urzędników i przedsiębiorców o tradycjach sięgających XV stulecia. Jest córką wpływowego polityka CDU i wieloletniego premiera Dolnej Saksonii – Ernsta Albrechta. W roku 1986 wyszła za mąż za przyszłego profesora medycyny i przedsiębiorcę pochodzącego z rodziny podniesionej do stanu szlacheckiego w XVIII-wiecznych Prusach – Heiko von der Leyena.
Wesprzyj nas już teraz!
Jeszcze w latach 80. XX wieku zajmowała się studiami medycznymi, które zakończyła doktoratem w 1991 roku. Sama pochodząc z wielodzietnej rodziny, urodziła siódemkę dzieci.
Członkiem CDU została w 1990 roku – gdy jej ojciec przestał pełnić urząd premiera Dolnej Saksonii. Wtedy też rozpoczęła się jej błyskawiczna kariera. Już w 1994 roku otrzymała wysoki rangą urząd w Dolnej Saksonii. W następnych latach pełniła różne lokalne funkcje polityczne i urzędnicze. W 2004 wybrano ją do prezydium CDU, a w kolejnym roku została ministrem rodziny w rządzie kanclerz Angeli Merkel. Pełniła tę funkcję do roku 2013, w międzyczasie zostając wiceszefową partii. W roku 2013 została z kolei ministrem obrony – tę funkcję pełniła aż do otrzymania nominacji na szefową Komisji Europejskiej.
Von der Leyen uchodzi za konserwatystkę, jednak jeśli nią jest, to tylko w bardzo luźnym i współczesnym rozumieniu tego terminu. Wiele z jej działań tłumaczy przynależność do protestanckiej wspólnoty religijnej. W swojej karierze von der Leyen prowadziła politykę zgodną z tak zwanym duchem czasu. Jako minister rodziny zaczęła ingerować w życie rodzinne i – poprzez system państwowych zachęt finansowych – promować zmiany w naturalnych rolach rodzinnych, skłaniając ojców do zajmowania się małymi dziećmi zamiast pracą. Wprowadzone przez nią świadczenia socjalne w ocenie konserwatystów były szkodliwe dla tradycyjnych rodzin, w tym rodzin wielodzietnych oraz promowały nowoczesne, zepsute modele życia rodzinnego. Zamiast służyć małżeństwu, von der Leyen promowała idee równouprawnienia. Pracowała też nad rozbudową sieci państwowych żłobków, mając w tym poparcie części katolickich biskupów oraz protestanckich duchownych. Za pozytywny aspekt jej działalności należy uznać walkę z dziecięcą pornografią w internecie.
Jako minister obrony von der Leyen nie odznaczyła się niczym szczególnym, prowadząc politykę umiarkowanego rozwoju armii, nie naprawiając wszakże wielu fundamentalnych problemów niemieckiego wojska. Jednak w ostatnich latach włączyła do swojej polityki elementy ideologii gender. Na przykład w roku 2017 organizowała dla żołnierzy warsztaty antydyskryminacyjne, podczas których promowano tezy środowisk LGBT. Von der Leyen w mocno krytykowanym przez konserwatystów przemówieniu powiedziała wówczas, że niemiecka armia rośnie w siłę dzięki różnorodności.
Nowa szefowa Komisji Europejskiej poparła też w Bundestagu haniebną ustawę legalizującą homoseksualne związki oraz dającą „tęczowym” prawo do adopcji dzieci. Ówczesna szefowa CDU Angela Merkel pozostawiła członkom partii swobodę głosowania – działanie von der Leyen było więc dobrowolne.
Poparcie dla środowisk LGBT jest w pełni zgodne z agendą większości niemieckich wspólnot protestanckich.
Pach