Czesław Kiszczak nie zasiadł na ławie oskarżonych w procesie apelacyjnym o wprowadzenie stanu wojennego. Udało się to dzięki opinii biegłych, którzy uznali, że nie pozwala na to stan zdrowia komunistycznego szefa MSW. Sąd wezwał ich jednak do uzupełnienia tej opinii.
To wielki sukces pionu śledczego IPN. Sąd przychylił się bowiem do wątpliwości śledczych co do opinii biegłych. Jak poinformował prokurator IPN Bogusław Czerwiński, biegli będą musieli teraz wyjaśnić niejasności. Sąd podjął też decyzję o ich przesłuchaniu.
Wesprzyj nas już teraz!
Sąd bezterminowo zawiesił uczestnictwo Kiszczaka w procesie apelacyjnym dotyczącym nielegalnego wprowadzenia stanu wojennego. Wcześniej sąd I instancji skazał go na dwa lata więzienia w zawieszeniu. Decyzję o zawieszeniu udziału Kiszczaka w procesie apelacyjnym zaskarżył IPN. Zdaniem śledczych sąd oparł się na nieuwierzytelnionych kopiach opinii lekarskich dostarczonych przez obronę byłego szefa MSW.
Zdaniem prokuratora Czerwińskiego opinie te są „kuriozalne”. – Są one wewnętrznie sprzeczne, są też sprzeczne między sobą – mówi.
Źródło: „Gazeta Polska Codziennie”
ged