W listopadzie sąd zdecydował, że Czesław Kiszczak ma być przymusowo przewieziony karetką do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. 9 grudnia Czesław Kiszczak został zabrany rano z mieszkania w asyście policji na badania lekarskie. Lekarze niestety orzekli, że stan jego zdrowia psychicznego nie pozwala na to, aby odpowiadał przed sądem.
W 2012 roku Kiszczak został skazany przez warszawski sąd na dwa lata więzienia w zawieszeniu za udział w grupie przestępczej przygotowującej stan wojenny. Rok później sąd apelacyjny zawiesił badanie apelacji ze względu na zły stan zdrowia Kiszczaka.
Wesprzyj nas już teraz!
Na wniosek IPN zlecono ponowne badania lekarskie, jednak Kiszczak odmówił stawienia się na nie, bo twierdził, że zdrowie nie pozwala mu na wyjazd do Gdańska. Zastosowano zatem przymus i dowieziono go na badania, jednak piętnastu biegłych lekarzy z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku uznało, że stan zdrowia psychicznego Kiszczaka jest na tyle zły, że nie pozwala, aby odpowiadał przed sądem.
Źródło: niezalezna.pl
KRaj