„Po siedmiu godzinach debaty (…) pomysłodawcy ustawy mającej zalegalizować wspomagane samobójstwo w Anglii i Walii zdecydowali się nie poddawać dokumentu pod głosowanie” – donosi Catholic News Agency. W piątek w wyższej izbie brytyjskiego parlamentu parowie poddali intensywnej krytyce propozycję legalizacji aktywnej eutanazji dla chorych dorosłych, którym pozostało mniej niż pół roku życia. Według opinii środowisk pro-life, wycofanie projektu z obrad Izby Lordów sprawia, że ma on niewielkie szanse na wejście w życie.
W piątek 22 października Izba Lordów miała głosować nad przyjęciem projektu ustawy o „Wspomaganym Samobójstwie”. To efekt inicjatywy baronessy Molly Meacher. Proponowane przepisy umożliwiałyby eutanazję przewlekle chorym dorosłym, którym wedle szacunków lekarzy pozostało mniej niż pół roku życia. Warunkiem miało być uzyskanie zgody dwóch lekarzy i Sądu Najwyższego.
Jednak w poprzedzającej głosowanie dyskusji członkowie wyższej izby poddali projekt szerokiej krytyce. Anglikański „arcybiskup” Cantenbury podkreślał omylność lekarskich orzeczeń, a także zaznaczał, że projekt ustawy nie służy „godności i współczuciu”. Inni parowie wyrażali obawę, że uchwalenie proponowanego prawa doprowadzi do sytuacji, w której osoby chore będą narażone na presje i szantaż, doprowadzający do decyzji o zakończeniu swojego życia. Projekt krytykowano również jako niezawierający koniecznych zabezpieczeń gwarantujących uczciwość takiej procedury. – Obawiam się, że ten kraj stanie się społeczeństwem, które pozbywa się swoich starszych ludzi, swoich chorych i niepełnosprawnych, ponieważ będą się oni bali być ciężarem dla swoich najbliższych – mówił podczas dyskusji lord Curry. W sumie wystąpiło ponad 60 lordów sceptycznych wobec projektu zmiany prawa. Ich przemówienia pokazały, że w izbie nie ma poparcia dla projekty ustawy. Autorzy dokumentu zdecydowali się zatem wycofać go spod głosowania.
Wesprzyj nas już teraz!
– Parowie pokazali dziś silny sprzeciw wobec tej ustawy. Wiele narażonych osób jest nieświadoma zagrożeń związanych z obraniem tej drogi, jako że ustawa niesie ukryte zagrożenia, niebezpieczne kryteria kwalifikacyjne i potencjalnie otwiera drzwi do jeszcze większej liberalizacji [prawa eutanazyjnego] – podkreślała baronessa Ilora Finlay z Parlamentarnej Grupy ds. Godnej Śmierci. Wyraziła również pogląd, że politycy powinni skupić się na wspomaganiu rozwoju systemu opieki zdrowotnej, która ograniczy cierpienie umierających pacjentów, a nie na liberalizowaniu dostępu do eutanazji. Według sprzeciwiających się eutanazji polityków, wynik piątkowej debaty w Izbie Lordów jest jednoznacznym sukcesem. – To wspaniały rezultat, że ustawa nie została dziś dopuszczona do głosowania. Jest mało prawdopodobne, by trafiła pod obrady parlamentu i została przyjęta, biorąc pod uwagę fakt, że nie jest wspierania przez rząd – komentowała rzeczniczka stowarzyszenia Prawo do Życia UK.
Sprzeciw wobec projektu ustawy wyrażała też opinia publiczna w licznych w zeszłym tygodniu manifestacjach. Jak donosi CNA, 1700 lekarzy napisało również list do Ministra Zdrowia oświadczając, że nie będą wykonywali eutanazji, nawet jeśli reforma zostanie przyjęta przez władzę ustawodawczą.
Źródła: catholicnewsagency.com
FA