Dzisiaj

Klimatyści rozdzierają szaty: powrót Trumpa może spowodować dodatkowe ocieplenie klimatu o 0,04 st. C

(pixabay.com)

„Powrót Donalda Trumpa do Białego Domu i rezygnacja USA z walki o ochronę środowiska może skutkować dodatkowym ociepleniem klimatu o 0,04 st. C”, wynika z opublikowanego w czwartek badania niezależnego projektu naukowego Climate Action Tracker (CAT).

CAT, który monitoruje działania rządów na rzecz redukcji emisji gazów cieplarnianych, ocenia, że za Stanami Zjednoczonymi mogą pójść inne kraje, co może wywołać jeszcze większe ocieplenie klimatu.

Według amerykańskiej prasy Trump już podjął decyzję o wycofaniu USA z porozumienia paryskiego z 2015 r., którego najbardziej ambitnym celem jest ograniczenie ocieplenia klimatu do 1,5 st. C w porównaniu z epoką przedindustrialną.

Wesprzyj nas już teraz!

CAT w raporcie pisze, że „powrót Trumpa może skutkować dodatkowym ociepleniem o 0,04 st. C do końca stulecia w porównaniu z prognozami CAT wynoszącymi +2,7 st. C opartymi na bieżącej polityce, przy założeniu, że wycofywanie zielonej polityki ograniczy się do Stanów Zjednoczonych”, pisze CAT w raporcie.

Zdaniem ośrodka w najbardziej optymistycznym scenariuszem, przy założeniu, że Waszyngton porzuci cel w postaci osiągnięcia neutralności węglowej, jest wzrost globalnego ocieplenia „o kilka dziesiątych stopnia”. „Byłoby to bardzo szkodliwe dla perspektyw ograniczenia ocieplenia do 1,5 st. C”, podkreślono w badaniu.

Oczywiście nie znamy wszystkich konsekwencji wyborów w USA do czasu objęcia urzędu przez prezydenta elekta Trumpa, ale w Stanach Zjednoczonych panuje rozwój czystej energii, który trudno będzie zatrzymać – ocenił Bill Hare, szef działu Climate Analytics, jednej z grup CAT.

Szkody w postaci emisji gazów powodujących ocieplenie planety, ograniczone do Stanów Zjednoczonych i trwające od czterech do pięciu lat, prawdopodobnie będą możliwe do naprawienia – podkreślił. Dodał jednak, że skutki mogą być znacznie większe, jeśli inne kraje wykorzystają działania USA, drugiego co do wielkości emitenta na świecie, jako pretekst do spowolnienia własnych działań klimatycznych.

Zasadniczą kwestią będzie reakcja Chin, największego emitenta gazów cieplarnianych na świecie – zauważył Hare.

W odrębnym raporcie na temat planów największych emitentów gazów cieplarnianych CAT szacuje, że USA powinny zredukować swoje emisje o 65 proc. w tej dekadzie i o 80 proc. do 2035 r. w porównaniu z 2005 rokiem, aby globalne ocieplenie nie było wyższe niż 1,5 st. C. Z kolei, aby osiągnąć ten cel, Chiny musiałyby zmniejszyć swoje emisje o 66 proc. do 2030 r. i o 78 proc. do 2035 r. w porównaniu z 2023 rokiem.

Amerykańska prasa kilka dni temu pisała, że Trump planuje wycofać Stany Zjednoczone z porozumienia paryskiego dotyczącego walki ze zmianami klimatu. Zamierza też uszczuplić niektóre rezerwaty przyrody, aby umożliwić wiercenia i wydobycie surowców. Prezydent elekt popiera też zwiększenie produkcji ropy naftowej i gazu.

 

Źródło: PAP / Oprac. TG

pap logo

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(2)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 305 995 zł cel: 300 000 zł
102%
wybierz kwotę:
Wspieram