2 listopada 2016

Kłopotliwa „dżungla” w Calais to już przeszłość. Teraz z imigrantami nie radzi sobie Paryż

(©William Joubrel/Wostok Press/Maxppp France/Forum)

Francuskie media nie podają jeszcze komunikatów o stanie liczbowym imigrantów w miastach, ale zapewne mogłyby one brzmieć mniej więcej tak: „dżungla” w Calais odchodzi do historii, zaczynają się problemy z pączkowaniem uchodźców w innych miastach.

 

Prezydent Francois Hollande zapewnił mieszkańców Calais, że „dżungla” już do nich nie wróci. Na miejscu trwają ostatnie prace oczyszczania terenu i likwidacji baraków, czy starych przyczep kampingowych, które od 2 lat wrosły w pejzaż portowego miasta. Ostatnim etapem operacji demontażu koczowiska było rozwiezienie do 60 ośrodków w całej Francji 1,5 tysiąca nieletnich emigrantów. Około 300 przyjmie Wielka Brytania, pozostali mogą się ubiegać o wyjazd do tego kraju, ale składając podanie już w nowym miejscy pobytu. Zachodzą jednak obawy, że ci, których Londyn nie przyjmie, szybko poszukają innej drogi. Z ośrodka w mieście Fourras donoszą, że już połowa jego nieletnich mieszkańców po prostu… uciekła.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Tymczasem problem przeniósł się ostatnio do Paryża. W okolicach metra Stalingrad tamtejsze koczowisko zaczęło się nagle mocno rozrastać. Pod napowietrzną linią metra przybywa z dnia na dzień nowych namiotów, a wydające posiłki organizacje charytatywne sygnalizują, że po likwidacji obozu w Calais, zgłasza się po nie znacznie więcej chętnych.

 

Władze zaprzeczają, by nastąpił masowy napływ emigrantów z północy kraju do Paryża i twierdzą, że chodzi tu raczej o nowych przybyszy, którzy dostają się do Francji z Libii przez Włochy. Dziennikarze jednak bez trudu ustalili, że spora liczba emigrantów przyjechała tu rzeczywiście z Calais, chociaż ukrywa ten fakt obawiając się zatrzymania przez policję.

 

Na początku tygodnia policja przeprowadziła akcję kontroli „sytuacji administracyjnej” emigrantów. Miało to zatrzymać przyrost obozowiska na północy Paryża i wystraszyć od zamieszkania w stołecznej „dżungli” np. osoby, które otrzymały już nakazy opuszczenia kraju.

 

Metro Stalingrad stało się punktem zbornym emigrantów wiele miesięcy temu. Od tego czasu miały miejsce już dwie ewakuacje dzikiego obozowiska, którzy jednak zaraz wracali. Teraz władze miasta zapowiadają jego kolejną likwidację i to jeszcze w tym tygodniu. Obecnie przebywać tu może nawet 3 tysiące osób. Miasteczko namiotowe pod metrem Stalingrad wydłużyło się na razie o kilkaset metrów.

 

Poza „oblężeniem Stalingradu”, mniejsze obozowiska znajdują się także w innych miejscach północnych dzielnic Paryża (głównie 18. i 19.). Merostwo zaplanowało otwarcie tu tymczasowego ośrodka humanitarnego przy Porte dela Chapelle.Będzieon liczył jednak tylko 400 łóżek. Pozostają kolejne ewakuacje i rozwożenie emigrantów po całej Francji. Do stolicy przybywa jednak codziennie blisko 100 nowych, więc „odblokowanie” Stalingradu może być tylko chwilowe. W dodatku duża część emigrantów nie wiąże swojej przyszłości z Francją i zamierza do skutku szukać możliwości wyjazdu za kanał La Manche.

 

Bogdan Dobosz

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 299 440 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram