Główną odpowiedzią na obniżenie cen energii jest przejście w większym stopniu na energię niskoemisyjną, czyli energię jądrową i odnawialną – powiedziała po szczycie w Brukseli przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Problem w tym, że obecne koszty energii generuje właśnie…przechodzenie na „energię nieskoemisyjną”.
W ocenie szefowej KE, ceny napędzają jednak paliwa kopalne, które UE importuje. „Główną odpowiedzią na obniżenie cen energii jest przejście w większym stopniu na energię niskoemisyjną, czyli energię jądrową i odnawialną, ponieważ to paliwa kopalne, które importujemy, są czynnikiem napędzającym ceny” – powiedziała.
Ursula von der Leyen nie wspomniała jednak o roli unijnych podaktów, nakładanych na energię pozyskiwaną z węgla i gazu. Dotyka to zwłaszcza krajów, których gospodarka w dużym stopniu oparta jest o paliwa kopalne, jak Polska.
Wesprzyj nas już teraz!
Według Ministerstwa Klimatu i Środowiska, 1 MWh wytworzona z węgla kosztuje 861,7 zł/MWh i 697,9 zł/MWh z gazu. Znaczna część tej ceny to jednak koszty związane z emisją dwutlenku węgla. Jak podają eksperci BM Pekao, koszty emisji CO2 stanowią od 59 proc. (stare bloki na węgiel kamienny) do 68 proc. (bloki na węgiel brunatny) kosztów wytwarzania energii elektrycznej.
Do tego należy również dodać fakt „mrożenia” cen energii na poziomie 500 zł /MWh. Duża część kosztów tej operacji pochodzi z budżetu państwa. Część będzie pochodziła z tego, że państwo „dociąży” wytwórców, czyli spółki odpowiedzialne za produkcję energii.
Źródło: PAP
/ farmer.pl
oprac. PR
