Słabnące tempo wzrostu w Polsce, pogłębiająca się recesja w wielu krajach Europy, rosnące bezrobocie i szereg związanych z tym problemów społecznych. Ekonomiści jednego z największych na świecie banków inwestycyjnych Morgan Stanley prognozują bardzo trudne sześć pierwszych miesięcy przyszłego roku w światowej gospodarce.
Zdaniem głównego ekonomisty banku, Joachima Felsa, w najbliższym czasie spodziewać się możemy w Polsce dalszego spadku Produktu Krajowego Brutto. Tempo wzrostu naszej gospodarki w 2013 roku nie powinno przekroczyć 1,5 procent. Trudne będzie przede wszystkim pierwsze półrocze, na co będą miały wpływ ogólne nastroje w całej Europie.
Wesprzyj nas już teraz!
Na sytuację w Polsce w dużej mierze rzutować będzie to, co dziać się będzie w Europie. Prognozy nie są zbyt optymistyczne. Szczególnie te, które dotyczą pierwszego półrocza. W większości krajów należy spodziewać się kurczenia PKB. Oznaczać to będzie pogłębiającą się recesję.
Komentując to, co dzieje się w gospodarce, nie tylko w Europie, ale i na całym świecie, Joachims Fels mówi o „strefie zmroku”, która „dzieli rozwój od recesji”. Dodaje też, że dziś jesteśmy gdzieś po środku. Kolejne miesiące mogą okazać się kluczowe.
– W USA musimy się zająć klifem fiskalnym, natomiast w Europie trzeba dalej działać w sprawie unii bankowej i fiskalnej – uważa Fels. Uporządkowanie tych spraw powinno przywrócić, jego zdaniem, zaufanie rynków, przyczyniając się do ich stabilizacji, a w efekcie do rozwoju gospodarczego. Tym bardziej, że pozytywne sygnały płyną z rynków rozwijających się, m.in. Chin, Indii i Brazylii, gdzie sytuacja się ustabilizowała, a gospodarki zaczynają się odradzać.
Problem jednak w tym, że bałagan, jaki zapanował w światowych gospodarkach, głównie amerykańskiej i europejskiej, będzie bardzo trudno uporządkować. Zarówno Europa, jak i Stany Zjednoczone w dalszym ciągu podążają drogą, które doprowadziły oba regiony do kryzysu zadłużenia. Nie ma co liczyć na to, że zostaną podjęte takie środki zaradcze, które dotkną sedna problemu. Najbliższa przyszłość upłynie raczej pod znakiem prowizorycznych decyzji politycznych i grania na zwłokę, co w dłuższej perspektywie doprowadzi do jeszcze większego kryzysu.
Tomasz Tokarski
Źródło: www.wgospodarce.pl