Będziemy pilnować, żeby ustawa o zakazie mowie nienawiści była wprowadzona jak najszybciej; my – jako Lewica, będziemy stać na straży praw mniejszości – oświadczyła w niedzielę minister ds. równości Katarzyna Kotula. Projekt dodaje kategorię „tożsamości płciowej” i „orientacji seksualnej” do przestępstw ściganych z paragrafu KK o mowie nienawiści.
Kotula zapowiedziała, że Lewica będzie pilnować, żeby projekt ustawy o zakazie mowy nienawiści wobec mniejszości został jak najszybciej procedowany i wprowadzony w życie. „Nie ma naszej zgody na to, co słyszymy dzisiaj ze strony polityków PiS” – oświadczyła.
Minister przekonywała, że jedną z przyczyn kryzysu zdrowia psychicznego wśród młodych ludzi jest…”homofobia”.
Wesprzyj nas już teraz!
W niedzielnym programie „Śniadanie Rymanowskiego” poseł PiS Przemysław Czarnek nazwał europosła Biedronia „zdegenerowanym człowiekiem”. W odpowiedzi Biedroń zarzucił Czarnkowi, że stoi za nim „ideologia nienawiści”. Wcześniej, podczas wtorkowej rozmowy o pakcie migracyjnym w Polsat News, poseł PiS Waldemar Buda skomentował wieloletni związek Krzysztofa Śmiszka i Roberta Biedronia. „Pan Śmiszek wie, co mówi, bo jego mąż czy żona – pan Biedroń – głosował za paktem migracyjnym” – powiedział Buda.
Ustawa o „mowie nienawiści”, na skutek celowo enigmatycznej i nieprecyzyjnej definicji takich zachowań, może posłużyć jako narzędzie cenzury przestrzeni publicznej w kwestiach dotyczących ideologii gender i agendy LGBT+. W USA Sąd Najwyższy wielokrotnie odrzucał rządowe próby zakazania lub karania „mowy nienawiści”, przywołując Pierwszą Poprawkę, która daje szerokie gwarancje wolności.
Tymczasem już w styczniu 2024 r., europosłowie opowiedzieli się za uznaniem tak zwanej mowy nienawiści i „przestępstw z nienawiści” za jedne z najcięższych zbrodni transgranicznych – jak terroryzm, handel ludźmi, narkotykami.
PAP / oprac. PR
Pan Biedroń – „mąż czy żona”? Minister Śmiszek urażony uwagą posła PiS