Nie milkną echa związane z prawdopodobnym błędem lekarzy w jednym ze szczecińskich szpitali, w którym podczas procedury sztucznego zapłodnienia pomylono komórki jajowe. Skutkiem tego matka urodziła dziecko, które nie jest jej biologicznym potomkiem. Jak twierdzi dr Błażej Kmieciak z Instytutu Ordo Iuris, legalizacji takiego stanu rzeczy chciały Ministerstwo Zdrowia i Twój Ruch.
Polskie prawo nie przewiduje bowiem sytuacji, w której matka rodzi dziecko, nie będąc równocześnie jego biologicznym rodzicem. – Mamy sytuację, w której procedura in vitro niejako „skomplikowała” polskie standardy prawno-rodzinne. Zarówno bowiem tradycja prawa, jak i obecne standardy, odwołując się do zjawisk stricte biologicznych nie przewidują innej możliwości niż ta, gdy matką dziecka jest kobieta, która je urodziła – mówi dla PCh24.pl dr Błażej Kmieciak z Instytutu Ordo Iuris.
Wesprzyj nas już teraz!
Prawnik przyznaje, że zaprzeczenie macierzyństwa w sytuacji, do której doszło w Szczecinie, nie jest możliwe. – Zaprzeczenie macierzyństwa jest możliwe, ale w odniesieniu jedynie do sytuacji związanych z adopcją, mylnym oznaczeniem dziecka narodzonego i tak dalej. Polskie prawo nie przewiduje możliwości uznania, że dziecko, które urodziła kobieta, nie jest jej – twierdzi Kmieciak. Dodaje, że sąd musiałby też dotrzeć do dawcy komórki jajowej, a jej anonimowość jest chroniona prawem.
Dr Kmieciak przyznaje , że nie jest wykluczone, iż Ministerstwo Zdrowia zalegalizuje absurd, w którym matka rodzi dziecko, nie będące jej biologicznym potomkiem. – Zarówno projekt ustawy o leczeniu niepłodności (Ministerstwo Zdrowia), jak i propozycja nowelizacji tzw. ustawy transplantacyjnej (Twój Ruch) wskazywały na konieczność zalegalizowania możliwości tzw. adopcji prenatalnej, a więc przyjęcia przez kobietę obcego biologicznie dziecka (lub dziecka jej męża i obcej dawczyni). W obu projektach nie wskazywano na jakiekolwiek niebezpieczeństwo, podkreślając celowość podobnych działań – twierdzi Kmieciak.
PCh24.pl
ged