Jazydki pojmane przez terrorystów z Islamskiego Państwa wybierają śmierć. O realiach życia w islamskiej niewoli mówią kobiety, którym udało się uciec. Zachodnie organizacja dysponują licznymi świadectwami. Dżihadyści wykorzystują seksualnie kilkunastoletnie dziewczynki.
– Pewnego dnia otrzymałyśmy ciuchy, które wyglądały na stroje tancerek. Miałyśmy się wykąpać i przebrać. Jilan zabiła się w łaźni – ujawniła jedna z kobiet, której udało się uciec. – Podcięła sobie nadgarstki i powiesiła się. Była naprawdę piękna. Myślę, że wiedziała, co ją czeka – dodaje.
Wesprzyj nas już teraz!
Znamy także świadectwo innej jazydki. Dziewczęta – siostry – miały zostać „małżonkami” jednego z dżihadystów. – Związałyśmy nasze szyje szalikiem. Później rzuciłyśmy się w przeciwnych kierunkach. Zemdlałam. Po tym przez kilka dni nie mogłam mówić – ujawnia jedna z kobiet.
15-letnia Arwa została pojmana niedaleko góry Sindżar, gdzie schroniło się wielu jazydów. Stała się niewolnicą seksualną dżihadystów. Razem z nią pojmane zostały trzy siostry i 13-letni kuzyn. Nastolatka była przetrzymywana w haremach w Iraku i w Syrii. – Robili mi to samo, co wielu innych dziewczynom. Byłam gwałcona – ujawniła. Niektóre nastolatki zostały od razu przeznaczone na „żony” dla dżihadystów. 16-letnia Randa stała się „prezentem” dla jednego z terrorystów. Inna trafiła od razu na rynek niewolnic. Codziennie przychodzili potencjalni „nabywcy”, którzy oglądali jazydki na sprzedaż.
Większość spośród terrorystów, o których wspominały ofiary, stanowili Irakijczycy i Syryjczycy. Cztery kobiety, którym udało się uciec, wspominały o Australijczykach. Niewolnictwo seksualne, tortury, przymusowe „małżeństwa” to przemyślana strategia Islamskiego Państwa. Dżihadyści chcą, by ludzie się ich bali – podkreślają jazydki. Mieszkańcy regionów zagrożonych przez terrorystów bardziej niż śmierci boją się tego, że trafią w ich ręce żywi.
Źródło: amnesty.org
mat