Proliferzy w Stanach Zjednoczonych gromadzą się przed klinikami aborcyjnymi, by śpiewać kolędy. W tym roku czynią tak już 20-ty raz, przekonując, że wielokrotnie udało się w ten sposób ocalić dzieci przed zabiciem w łonie matki.
Akcję Peace in the Womb (pol. „Pokój w łonie”) organizuje grupa Pro-Life Action League. W tym roku gromadzono się przed ponad 80 klinikami aborcyjnymi w całym kraju.
– W pierwszym roku naszego kolędowania pewna kobieta wyszła z Centrum Medycznego Kobiety Amerykanki w Chicago, żeby powiedzieć nam, iż śpiewanie Cichej nocy nakłoniło ją do rezygnacji z aborcji – powiedział dyrektor wykonawczy Ligi, Eric Scheidler. Jak dodał, od tego czasu takie historie powtarzają się regularnie w całych Stanach.
Wesprzyj nas już teraz!
Podobne przedsięwzięcia organizują też inne grupy, na przykład Pro-Life Action Ministries kolędująca przed klinikami od Minnesoty po Florydę. Michele Herzog z gałęzi tej organizacji we Florydzie powiedziała, że podczas pierwszego kolędowania kilka kobiet zmieniło zdanie i zrezygnowało z aborcji. Było to w 2010 roku; proliferzy zdecydowali wtedy, że trzeba akcję powtarzać co roku. Jak mówi, jedną historię nawrócenia zapamiętała szczególnie.
– Widzieliśmy, jak pewna kobieta patrzy na nas przez okno. Wyszła potem na zewnątrz, stała przy wejściu i patrzyła na nas. Płakała. Weszła do środka z powrotem… i znowu wyszła, przeszła prosto do nas i padła mi w ramiona z płaczem. Wielu z nas ją otoczyło, a ona ciągle płakała. Popatrzyła na nas i powiedziała: Nie mogę tego zrobić. Dziękuję, że tu jesteście – opowiedziała.
Jak dodała Herzog, często kobiety mówią jej, że ileś lat temu jechały do kliniki, ale gdy po prostu zobaczyły z samochodu ludzi, którzy stoją i śpiewają kolędy – nie wysiadały, jechały dalej, rezygnując z aborcji.
Źródło: lifesitenews.com
Pach