W Parlamencie Europejskim zgłoszono propozycję, by na wszystkie samochody o masie całkowitej (razem z pasażerami!) ponad 1800 kg wymagać innego prawa jazdy. W bizantyńską skalę absurdów rosnących w głowach biurokratów w Brukseli nie trudno uwierzyć… Pozostaje jednak pytanie, czy społeczeństwa znajdą w sobie na tyle morale, by sprzeciwić się kolejnemu ograniczeniu podstawowych praw?
Stawiający się ponad państwami moloch brukselski wyszedł z kolejną propozycją implementacji antyludzkiego reżimu, który pozbawi nas prawa do decydowania o własnym losie, w tym wypadku w kwestii transportu prywatnego.
W drodze do realizacji całkowitego zakazu sprzedaży samochodów spalinowych, co drastycznie ograniczy dostępność samochodów w ogóle, eurokraci zaproponowali kolejne ograniczenia takie jak: dodatkowa kategoria prawa jazdy (B+) na wszystkie samochody uznane za „większe” czy podwyższenie progu wiekowego dla osób zdających.
Wesprzyj nas już teraz!
Projekt został zgłoszony przez francuską europoseł hinduskiego pochodzenia Karimę Delli. Uzasadniła ona, że tego typu ograniczenia mają służyć „bezpieczeństwu” na drogach i „poprawie jakości” kształcenia kierowców. Po zrobieniu prawa jazdy kategorii B można będzie prowadzić jedynie najmniejsze samochody, natomiast osoby młode dopiero od 21 roku życia będą mogły ubiegać się u władzy o pozwolenie na prawo jazdy B+.
W praktyce oznaczałoby to, że przeciętny samochód polskiej rodziny, taki jak Opel Astra czy Ford Focus będzie „dostępny” jedynie po zdaniu dodatkowego prawa jazdy.
Jak uspokaja portal Auto Świat, ta urzędnicza hucpa będzie dotyczyła jedynie nowych kierowców i wprowadzi obowiązku ponownego realizowania kursu i zdawania egzaminów przez tych, którzy już posiadają prawo jazdy. Jednak, po pierwsze czy urzędnicy w porozumieniu z władzą lokalną nie znajdą sposobu, by to zmienić, a po drugie wypada zapytać czy totalitarne ograniczenie, które dotyczy tylko części społeczeństwa jest moralnie mniej złe?
W każdym razie na łamach Auto Świata czytamy: Co warte podkreślenia — prawo nie działa wstecz. Kierowcy, którzy posiadają prawa jazdy kat. B, uprawniające ich do prowadzenia pojazdów o DMC do 3,5 t, na pewno ich nie stracą i aby utrzymać w mocy swoje uprawnienia nie będą zmuszeni do zdawania dodatkowych egzaminów. Jeśli w ogóle opisywane wyżej przepisy wejdą w życie, to dosięgną dopiero przyszłych i najmłodszych kandydatów na kierowców/kierowców z najkrótszym stażem.
Źródło: auto-swiat.pl
FO