Zbigniew Ziobro, Prokurator Generalny i Minister Sprawiedliwości zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego wybór trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego, którego dokonano w roku 2010. Jego zdaniem uchwała sprzed siedmiu lat, dotycząca wyboru Stanisława Rymara, Piotra Tulei i Marka Zubika była zbiorcza, co jest sprzeczne z artykułem 194 Konstytucji RP.
Kontrowersje związane z tą decyzją Sejmu VI kadencji rozpoczęły się już w momencie zgłoszenia kandydatów przez ówczesną koalicję rządzącą. Zdaniem wielu organizacji pozarządowych zbyt krótki czas pomiędzy zgłoszeniem kandydatów do TK a zaopiniowaniem ich przez sejmową komisję uniemożliwił przeprowadzenie monitoringu obywatelskiego.
Wesprzyj nas już teraz!
Po głosowaniach w tej sprawie głos zabrali przedstawiciele wielu frakcji sejmowych, m.in. ówczesny szef klubu SLD, Grzegorz Napieralski, który stwierdził, że PO zabija wszelkie dobre obyczaje i upartyjnia TK. Jarosław Kaczyński, prezes PiS, nazwał wówczas TK instytucją „czysto partyjną”.
Zdaniem Zbigniewa Ziobro, powołującego się na Konstytucję RP, sędziowie TK są „wybierani indywidualnie przez Sejm”. Uchwała z grudnia 2010 roku ze względu na swój „zbiorowy charakter”, według Prokuratora Generalnego, jest niezgodna z Konstytucją. Borys Budka, poseł PO działania Ministra Sprawiedliwości nazwał skandalem i próbą dalszej destabilizacji TK.
Cała sprawa pokazuje absurdalność polskiego prawa. Razem z wnioskiem Zbigniewa Ziobro rozpoczęła się bowiem „wojna na ekspertyzy” dotyczące prawa TK do wydawania wyroków w sprawie uchwał. I tak oto ci, którzy na początku ubiegłego roku twierdzili, że TK nie może wydawać wyroków w sprawie sejmowych uchwał zmienili zdanie, a ich miejsce zajęli ci, którzy rok temu się z nimi nie zgadzali.
źródło: tvp.info
TG