Zdaniem wiceministra spraw wewnętrznych spekulacje o możliwym większym napływie ukraińskich uchodźców do Polski w związku ze zniszczeniem infrastruktury energetycznej nie muszą okazać się trafne. Jak podkreślał na antenie Polsatu polityk, obecnie nie odnotowano powrotu do masowej imigracji cudzoziemców.
Jak przyznał Paweł Szefernaker, obecnie ruch na przejściach granicznych rzeczywiście się powiększył. To jednak skutek około świątecznego czasu, kiedy rodziny spotykają się, by wspólnie świętować – a statystki mówią o większej ilości wjeżdżających do Polski, ale i wyjeżdżających przez wschodnią granicę.
Według przewidywań polskich władz i mediów wraz z nastaniem zimy Ukraińcy mieli zacząć ponownie masowo opuszczać swój kraj z powodu zniszczeń infrastruktury energetycznej i związanych z nimi zagrożeń. Tak się jednak nie stało. Zdaniem rozmówcy Polsatu to skutek uporu obywateli zaatakowanego przez Rosję państwa.
Wesprzyj nas już teraz!
– Pomimo bombardowań, Ukraińcy są niezwykle zdeterminowani, by pozostać na Ukrainie, żeby nie pokazać agresorowi, że uciekają przed wojną. W związku z tym jak do tej pory nie ma kolejnej fali uchodźców – komentował zastępca szefa resortu MSWIA.
Źródło: polsatnews.pl
FA