Do ataku doszło w stolicy Bangladeszu Dhace. Uzbrojeni napastnicy zaatakowali popularną wśród cudzoziemców restaurację. Wzięto zakładników. Podczas strzelaniny zginęło dwóch policjantów, a kilkanaście osób odniosło rany. Do ataku przyznało się tzw. Państwo Islamskie.
Z informacji przekazanych przez policję wśród zakładników są Włosi i obywatele Indii. Restauracja Holey Artisan, popularna wśród cudzoziemców – w tym dyplomatów – znajdująca się w ekskluzywnej dzielnicy Dhaki – Gulshan, została opanowana przez ośmiu lub dziewięciu napastników. Rejon ten został otoczony i zamknięty przez siły bezpieczeństwa.
Wesprzyj nas już teraz!
Według właściciela lokalu Sumona Rezy, który zdołał uciec, do środka weszli mężczyźni uzbrojeni w broń ręczną, granaty i ładunki wybuchowe. Otworzyli ogień krzycząc „Allah Akbar”. Potem doszło do wymiany ognia z policją. Siły porządkowe dążyły do pokojowego uwolnienia zakładników.
W sobotę rano zdecydowano się na szturm. – Zastrzeliliśmy co najmniej sześciu terrorystów i oczyściliśmy główny budynek, jednak operacja trwa – relacjonował agencji Associated Press dowódca policyjnych Batalionów Szybkiego Reagowania (RAB) podpułkownik Tuhin Mohammad Masud. Jak przyznał, wśród ofiar są zakładnicy. Zatrzymano też kilku bojowników.
Zamachy w Bangladeszu, kraju muzułmańskim, rozpoczęły się trzy lata temu. Ich ofiarami padają chrześcijanie, buddyści, hinduiści oraz członkowie muzułmańskich sekt niezwiązanych z sunnizmem czy blogerzy krytykujący islamski fundamentalizm.
gosc.pl, tvn24.pl
MA