W zeszłym tygodniu detektywi z Portland aresztowali 66-letniego Terrence’a Patricka Beana, założyciela i członka zarządu Human Rights Campaign (HRC), walczącej o zakazanie tzw. terapii reparatywnej dla homoseksualistów, chcących porzucić swoje skłonności. Beana oskarżono o gwałty i wykorzystywanie seksualne nieletnich chłopców.
Human Rights Campaign walczy o wprowadzenie w Stanach Zjednoczonych zakazu terapii reparatywnej dla osób o skłonnościach homoseksualnych.
Wesprzyj nas już teraz!
Jej aktywistom udało się przeforsować ustawy, zakazujące leczenia nieletnich sodomitów w Kalifornii i New Jersey. Podobne projekty próbowano wprowadzić jeszcze w czternastu innych stanach, ale ostatnio – przy okazji wyborów uzupełniających do kongresu – zdecydowano o ich odrzuceniu.
– To oburzające i tragiczne, że założyciel największej gejowskiej organizacji na świecie molestował chłopców, gdy w tym samym czasie szefowie HRC nawoływali do wprowadzenia w USA aktów prawnych, nie pozwalających młodym chłopcom leczyć się z urazów doznanych ze strony homoseksualnych pedofilów – żalił się tuż po aresztowaniu Beana, Christopher Doyle – współzałożyciel i prezes, skupiającej byłych sodomitów, organizacji Vov.
Doyle domaga się, by w związku z poważnymi zarzutami postawionymi jednemu z prominentnych działaczy homoseksualnych, HRC przeznaczyła znaczną część środków z przyszłorocznego budżetu na sfinansowanie terapii reparatywnej dla chłopców, którzy doznali szkód ze strony Beana, a także na szkolenia dla terapeutów, pomagających homoseksualistom porzucić niechciane skłonności.
Doyle przypomniał, że – jak pokazują badania – zamieszanie związane z tzw. orientacją seksualną w wieku młodzieńczym bardzo często wynika z faktu wykorzystywania seksualnego w dzieciństwie. Tymczasem, według niego wiele organizacji homoseksualnych miesza młodym ludziom w głowach, mówiąc im, że urodzili się gejami i nie mogą już tego zmienić.
Źródło: barbwire.com, AS.