Ksiądz Sławomir Laskowski proboszcz parafii pw. Narodzenia Bogurodzicy w Homlu, po 28 latach posługi na Białorusi, został zmuszony do opuszczenia tego kraju,
Powodem zakończenia służby duszpasterskiej ks. Laskowskiego na Białorusi była odmowa przedłużenia przez władze białoruskie pozwolenia na jego pracę duszpasterską. Według obowiązującego na Białorusi prawa kapłani pochodzący spoza tego kraju muszą regularnie występować o zgodę pełnomocnika rządu ds. religii i wyznań na pełnienie posługi kapłańskiej, również na odprawianie Msz św. Ksiądz Sławomir Laskowski chciał resztę życia spędzić wśród wiernych na Białorusi. Już pięć lat temu wystąpił z wnioskiem do prezydenta Łukaszenki o nadanie mu obywatelstwa białoruskiego. Niestety bez oczekiwanego skutku. W niedzielę 28 maja odprawił on swoja ostatnią Mszę na Białorusi, podczas której udzielił sakramentu I Komunii świętej dzieciom z parafii, którą utworzył 28 lat temu.
Wesprzyj nas już teraz!
Pojawiło się wiele wypowiedzi krytycznych wobec decyzji przedstawicieli władz, która zmusiła księdza do opuszczenia swoich parafian. – Dlaczego na Białorusi obywatelstwo nadają Bakijewowi, oskarżonemu o masakrę ludności cywilnej, byłego prezydentowi Kirgistanu, a odmawiają człowiekowi, który 28 lat swojego życia oddał służbie Bogu i Białorusinom?! – oburza się Witalij Rymaszewskij, lider opozycyjnej partii Białoruska Chrześcijańska Demokracja. – Swoją posługą ksiądz Sławomir pomagał ludziom i ułatwiał funkcjonowanie ułomnego państwa, które nie wywiązywało się ze swoich obowiązków społecznych. Pomagał wszystkim, którzy znaleźli się w trudnej życiowej sytuacji, ubogim, niepełnosprawnym dzieciom … dlaczego odmówiono mu obywatelstwa?- zapytuje Rymaszewskij. Witalij Rymaszeuski podziękował ks. Sławomirowi za 28 lat ciężkiej pracy duszpasterskiej i charytatywnej w Homlu i przeprosił za to, że „Białorusini nie są jeszcze w stanie przyjąć takich ludzi jak on, i obronić ich”. Wygnany ksiądz wrócił do Polski.
Ksiądz Laskowski przyjął święcenia kapłańskie z rąk Ojca Świętego Jana Pawła II. W 1989 r. został oddelegowany do ewangelizacji na Białoruś, wtedy jeszcze w ZSSR. Posłany był przez Ojca Świętego na tę misję wraz z dwiema rodzinami (Andrzej i Elżbieta Wojnowscy z Lublina z trójką dzieci oraz Cezar i Maria Kampomar z Burgos w Hiszpanii z dziesięciorgiem dzieci) Ojca Świętego. Ksiądz Laskowski był jednym z pierwszych księży – Polaków, którzy przyjechali z posługą kapłańska na Białoruś, gdy kościoły były jeszcze zajęte przez państwo. Nie było parafii. W Homlu ksiądz Laskowski utworzył parafię, która z pierwotnej liczby 60 wiernych dziś urosła do 1000.
Dzięki wysiłkom księdza Sławomira, odrodziły się też inne parafie katolickie na Homelszczyźnie. Efektem jego starań było pojawienie się w Homlu sióstr Misjonarek Miłości, i stworzenie jedynego na Białorusi Domu Miłosierdzia Matki Teresy. Są też siostry ze zgromadzenia Benedyktynek Samarytanek, które pracują z osobami niepełnosprawnymi w jedynej na Białorusi Wiosce Dziecięcej, zbudowanej dzięki staraniom księdza Sławomira.
Przypomnijmy, że w ostanim czasie już drugi ksiądz katolicki musiał opuścić Białoruś. Ksiądz Robert Maciejewski, który przez dziesięć lat sprawował posługę kapłańską na Białorusi, 25 kwietnia musiał opuścić terytorium tego kraju, gdyż władze nie przedłużyły mu pozwolenia na wykonywanie obowiązków katolickiego kapłana.
AB